sobota, 6 sierpnia 2016

"Następca Komendanta Edward Śmigły-Rydz. Materiały do biografii". Autorzy: Marek Jabłonowski, Piotr Stawecki

Marek Jabłonowski, Piotr Stawecki „Następca Komendanta Edward Śmigły-Rydz. Materiały do biografii”. Wydawcy: Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku oraz Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR w Warszawie. Warszawa - Pułtusk, 2014.

Książka raczej tylko dla pasjonatów historii - takich, którzy nie zadowalają się naukowym opracowaniem lub popularnonaukowym esejem, ale także samodzielnie lubią podrążyć dokumentację źródłową. Z tym, że aby taką dokumentację prawidłowo zrozumieć, trzeba mieć już jakiś zakres wiadomości na ten temat. Reasumując, jest to książka dla czytelników zaawansowanych w wiedzy o genezie wybuchu i pierwszych latach przebiegu II wojny światowej oraz o ekipie rządzącej II RP, ze szczególnym uwzględnieniem postaci marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza (tak właśnie brzmiała ostateczna wersja jego nazwiska - nie „Rydz-Śmigły”, ale „Śmigły-Rydz”).

Pod względem merytorycznym książka składa się z 5 odrębnych części (pomijając wstęp, spisy treści, indeksy, bibliografię, etc.). W telegraficznym skrócie kilka zdań o każdej z nich.

1. Szkic do portretu.

Jest to rzeczywiście zaledwie „szkic” - raptem 33 strony na ogólną objętość 545 stron całej książki. Autorzy w sposób b. zwięzły i skrótowy przedstawiają życiorys marszałka, co zwłaszcza dziwi w aspekcie zebranego przez nich potężnego materiału źródłowego. No, ale są to tylko materiały do biografii (jak głosi podtytuł książki), a nie biografia sensu stricte. Tym bardziej więc panowie powinni wystrzegać się błędów, a mimo to im się przydarzyły. Na str. 11 twierdzą, że (cyt.) „Rodzina Marii była prawosławna, z tego powodu rodzice Edwarda brali ślub w cerkwi”. A na str. 45 przytaczają informację, że ów ślub odbył się dn. 12 lutego 1885 r. w cerkwi greckokatolickiej w Brzeżanach. Czy przypadkiem panowie autorzy nie pomylili wyznania prawosławnego z greckokatolickim? Bo to chyba zasadnicza różnica. Ponadto na str. 43 używają nieprawidłowej pisowni nazwiska Ksawerego Pruszyńskiego, (cyt.) „Prószyński”, oraz sformułowania (cyt.) „Narodowego Wodza” zamiast „Naczelnego Wodza”.

2. Kronika wydarzeń.

Jest to najbardziej obszerna i wartościowa część omawianego opracowania. Na ponad 300 stronach autorzy zamieścili kalendarium wydarzeń: od 12 lutego 1885 r. (ślub rodziców przyszłego Marszałka Polski) do 30 stycznia 1942 r. (data formalnej notatki w dzienniku szefa Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie o śmierci i pogrzebie w Warszawie marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza).
Znajdziemy tu m.in. też informacje o takich tajemniczych faktach, jak:
- dość swobodnym (choć oczywiście incognito) poruszaniu się marszałka Śmigłego-Rydza na Węgrzech (od 16 grudnia 1940 r. do 27 października 1941 r.), po ucieczce z miejsca internowania w Rumunii,
- utworzeniu przez marszałka na Węgrzech organizacji pn. „Obóz Polski Walczącej”, niepodporządkowanej Rządowi RP w Londynie,
- spotkaniu Edwarda Śmigłego-Rydza z Komendantem ZWZ Stefanem Roweckim „Grotem”, odbytym pomiędzy 4 a 26 listopada 1941 r. w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej 4/2,
- spotkaniu dn. 29 listopada 1941 r. z S. Witkowskim (komendantem „Muszkieterów” - organizacji jeszcze wówczas niepodporządkowanej ZWZ) w celu wyprawienia por. Szatkowskiego jako kuriera marszałka do Armii Polskiej w ZSRR,
- dość nagłej śmierci marszałka dn. 2 grudnia 1941 r., (cyt.) „po silnych bólach”, w mieszkaniu przy ul Sandomierskiej 18/6 w Warszawie,
- zabalsamowaniu dn. 3 grudnia 1941 r. zwłok marszałka w tymże mieszkaniu; osoby mające choć blade pojęcie o anatomii i fizjologii człowieka, wiedzą iż zabieg taki (polegający m.in. na usunięciu płynów i niektórych wewnętrznych części organizmu) jest raczej trudny do przeprowadzenia w warunkach domowych,
- pogrzebie marszałka dn. 6 grudnia 1941 r. na Powązkach w Warszawie, pochowanie go pod nazwiskiem Adama Zawiszy.

W książce tego nie ma, ale ja sobie jednak pozwolę na kilka dodatkowych spostrzeżeń (a wnioski nasuną się same):
- w grudniu 1940 r. Adolf Hitler podpisał rozkaz przygotowania planu „Barbarossa”, tj.  napaści na ZSRR,
- Węgry były w zasadzie satelickim krajem III Rzeszy; w tym kontekście bardzo dziwi swobodne poruszanie się Śmigłego po kraju, w tym zamieszkiwanie w Budapeszcie,
- budynek przy ul. Sandomierskiej 18 w Warszawie znajdował się w dzielnicy niemieckiej,
- gen. Anders we wspomnieniach podaje, że kurier Szatkowski przywiózł mu rozkaz uderzenia na armię ZSRR i przejście przez linię frontu na stronę niemiecką (kurier został aresztowany, skazany na śmierć, wyroku nie wykonano),
- szybkie (dzień po śmierci) zabalsamowanie zwłok mogło mieć na celu uniemożliwienie w przyszłości wykrycia śladów trucizny w martwym organizmie,
- Komendant „Muszkieterów” inż. Stefan Witkowski ostatecznie zginął z rąk egzekutorów AK, a organizację wcielono do AK.

3. Opinie współczesnych.
Znajdziemy tu opinie o Edwardzie Śmigłym-Rydzu, autorstwa:
- marszałka Piłsudskiego,
- wojskowych i dyplomatów II RP,
- Melchiora Wańkowicza,
- Sławy Wendowej (żony płka Zygmunta Wendy, „przybocznego” oficera marszałka).
Większość ww. opinii jest zdecydowanie pozytywnych.

4. Artykuły, przemówienia, rozkazy.
Są to wszystko dokumenty podpisane przez Edwarda Śmigłego-Rydza i chyba (w większości) jego osobistego autorstwa. Na uwagę zasługuje zwłaszcza ostatni - pt. „Raport. Czy Polska mogła uniknąć wojny?”. Autor, czyli sam Śmigły, omawia politykę zagraniczną II RP, a na tytułowe pytanie daje odpowiedź (cyt., str. 460) „Nie mogło być wątpliwości, że w razie przyjęcia niemieckich propozycji w odniesieniu do Rosji, po najpomyślniej nawet przeprowadzonej kampanii - wojska niemieckie, przeszedłszy raz przez Polskę, nie chciałyby się wycofać co najmniej z naszych dzielnic zachodnich, a pozostała część Państwa Polskiego spaść by musiała do roli wasala Rzeszy”.
Szkoda, że marszałek nie dożył 1945 r. i nie poznał faktycznej sytuacji Polski w dacie zakończenia II wojny światowej.

5. Generałowie awansowani w latach 1935-1939.

Autorzy książki zamieścili tu krótkie biogramy wszystkich generałów awansowanych na wniosek Edwarda Śmigłego-Rydza. Szkoda, że przy jednym z najważniejszych z nich, gen. Wacławie Stachiewiczu (szefie sztabu Naczelnego Wodza podczas kampanii wrześniowej), zauważamy rażący błąd edytorski na str. 473 - biogram generała kończy się na dacie 5 czerwca 1935 r., a brak jest informacji o jego dalszych losach i odznaczeniach, jak to ma miejsce w odniesieniu do pozostałych generałów. Najwyraźniej, odpowiedni tekst został tu pomyłkowo opuszczony.