sobota, 6 sierpnia 2016

"Bardzo polska historia wszystkiego". Autor: Adam Węgłowski

Adam Węgłowski „Bardzo polska historia wszystkiego”. Wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2015.

W dziewięciu esejach, nazwijmy je historyczno-społeczno-obyczajowymi, autor doszukuje się śladów polskich – odkrywa Polaków albo przynajmniej polskich Żydów. Poznajemy wiele ciekawostek historycznych, np. tę, iż legionowy generał Władysław Jabłonowski był półkrwi Murzynem, a także hipotez - takich jak ta, że Krzysztof Kolumb mógł być synem polskiego króla Władysława Warneńczyka, oraz że pierwowzorem literackiego i upiornego Frankensteina prawdopodobnie był żydowski Golem, m.in. broniący żydowskiego domu podczas antysemickiego pogromu. Z kolei słynna Krystyna Skarbek nie tylko w sobie rozkochała, ale też literacko zainspirowała Fleminga, autora powieści o Jamesie Bondzie.
Natomiast pożegnamy się z hipotezą, jakoby Józef Stalin był naturalnym synem Mikołaja Przewalskiego - autor powołuje się na dokonane w Rosji badania genetyczne, które to wykluczyły. Niejako jednak w ramach swoistej „rekompensaty” autor przywraca polskości samego Mikołaja Przewalskiego, o którym już nawet w polskich encyklopediach podaje się informacje, iż był to rosyjski wojskowy i podróżnik-odkrywca o imieniu Nikołaj.
Owe polonica nie zawsze jednak brzmią dumnie i przyjemnie. W książce napotykamy też hipotezę, że dziewiętnastowieczny londyński Kuba Rozpruwacz był emigrantem z Królestwa Kongresowego.

Przedstawiając każdy z dziewięciu zaprezentowanych tematów, autor kreśli zarazem tło polityczne i społeczno-obyczajowe czasu i miejsca opisywanych wydarzeń, co nadaje książce dużo walorów poznawczych. Uwzględniając w dodatku lekki styl, w którym została napisana, oceniam ją jako lekturę w sam raz na bieżący sezon urlopowy - nawet do zabrania na plażę i czytania podczas opalania (oczywiście w okularach przeciwsłonecznych).