Lech Wyszczelski
„Wojna o polskie Kresy 1918-1921. W walce o niepodległość i terytorium państwa.
Walki z czerwoną Rosją, Ukraińcami i Litwinami”. Wydawnictwo
Bellona, Warszawa 2013
Zdecydowana
przewaga militariów nad politycznym, społecznym i ekonomicznym aspektami wojen
toczonych przez dopiero co wskrzeszone państwo polskie. Widać to zwłaszcza w
opisie wojny najważniejszej, tj. polsko-bolszewickiej lat 1919-1920. Poznajemy bardzo
zawężony opis tej wojny - widzianej oczami sztabowca. Dokładnie wymienione i
wyliczone siły własne i przeciwnika, stoczone bitwy i potyczki, ofensywa,
odwrót i kontrofensywa, strategia i taktyka, sukcesy i porażki dowódców
polskich i radzieckich – wszystko to w książce znajdujemy chyba aż w nadmiarze.
Czytelnik wręcz się gubi w tych militarnych szczegółach. Książka chwilami
przypomina podręcznik taktyki w akademii wojskowej.
Pierwsze
rozdziały poświęcone walkom z Ukraińcami i Litwinami również rozczarowują.
Autor, i owszem, chronologicznie oraz bardzo dokładnie przedstawia obraz zmagań
wojskowych, po macoszemu jednak traktuje pozamilitarne ich aspekty. Nie
przedstawia genezy świeżej niepodległości dwóch państw ukraińskich (URL i ZURL)
oraz Litwy, nie daje nawet zarysu złożoności ich sytuacji
społeczno-ekonomicznej i narodowościowej. Ciekawią za to szczegóły „buntu” generała
Żeligowskiego w 1920 r. i zajęcia przezeń Wileńszczyzny. Marszałek Piłsudski
tak to skutecznie utajnił, że nawet wyżsi oficerowie podlegli generałowi
uwierzyli w tę „samowolę” i mieli opory z wykonaniem rozkazu marszu na Wilno.
Reasumując,
tło polityczne trzech tytułowych wojen – ledwie zamarkowane. W szkolnym podręczniku
historii znajdziemy na ten temat więcej informacji. O brutalności toczonych
walk, martyrologii jeńców wojennych, postępowaniu z ludnością cywilną na
opanowanych terenach – zupełnie nic. Polrewkom i Galrewkom – niewarte opisów.
A
zatem książkę tę polecam tylko pasjonatom historii wojskowości, lubiącym śledzić
na mapach ruchy wojsk polskich i przeciwnika, porównywać siły walczących stron,
oceniać zachowania dowódców armii i dywizji. Tacy na pewno się nie rozczarują. Ale
osoby pragnące poznać całościowy obraz wojny polsko-bolszewickiej powinny
sięgnąć po literaturę przedmiotu autorstwa innych historyków, choćby i
niepolskich - np. Normana Daviesa czy Adama Zamoyskiego.