niedziela, 7 sierpnia 2016

"Komintern a lewica polska. Wybrane problemy". Autor: Ryszard Nazarewicz

Ryszard Nazarewicz „Komintern a lewica polska. Wybrane problemy”.
Instytut Wydawniczy „Książka i Prasa”, Warszawa 2008.

Nauczyciel akademicki byłych kadr partyjnych (PZPR) i bezpieczniackich (z MSW i MON PRL) napisał naprawdę ciekawą książkę. Wykładając „kawę na ławę” odsłonił wydarzenia wstydliwie skrywane w czasach Polski Ludowej prawie aż do samego końca jej istnienia. W tamtych czasach były to informacje przeznaczone dla wąskiego kręgu odbiorców. Przekazywano je tylko na wykładach akademickich wybranych uczelni oraz na różnego rodzaju kursach i szkoleniach aktywu partyjnego. Owszem, zdarzały się wyjątki, co pewien czas w jakimś tygodniku czy miesięczniku ukazywał się interesujący artykuł (np. na temat okoliczności śmierci Marcelego Nowotko), ale na zbiorcze i szersze przedstawienie problematyki nie mogło być zgody cenzury. Zabraniano takich publikacji, przeszłość utrzymywano w tajemnicy, aby nie robić z historii partii (KPP a później PPR) historii czerwonej oberży.
Ale jak tu nie robić, skoro akurat właśnie taką partyjna historia była? Tak ją bowiem wykreował naczelny „czerwony oberżysta” Józef Stalin. Wraz ze swoimi spolegliwymi pomocnikami, którzy nieraz – zamiast nagrody – tylko powiększali liczbę jego ofiar. Jak np. ostatni sekretarz KPP, Julian Leszczyński-Leński, którego miłość do Stalina bynajmniej nie uchroniła przed wykonanym wyrokiem śmierci. W epoce PRL oficjalne i obszerne biogramy takich jak on działaczy komunistycznych najczęściej urywano krótkim i enigmatycznym sformułowaniem: „Niesłusznie oskarżony i represjonowany. Zmarł w ZSRR. Zrehabilitowany w 1956 r.”.

Po książkę powinny sięgnąć osoby zainteresowane szczegółową historią polskiego komunizmu oraz genezą powstania Polski Ludowej. Nie rozczarują się. Trzeba tylko wziąć małą poprawkę na fakt, iż prof. Ryszard Nazarewicz nie zmienił poglądów i o KPP oraz PPR wyraża się z sympatią, a nad opisywanymi przez siebie tragicznymi wydarzeniami – wyraźnie ubolewa. Cóż, wolno mu.

O czym więc w tej książce przeczytamy?
- O programie KPRP/KPP wyraźnie sprzecznym z polską racją stanu (w jej uniwersalnym, a nie tylko „sanacyjnym” rozumieniu).
- O ludobójstwie Polaków w przedwojennym ZSRR, ze szczególnym uwypukleniem masakry członków Komunistycznej Partii Polski.
- O projekcie odbudowy KPP, podjętym w 1939 r. i przerwanym w przeddzień wybuchu wojny.
- O dorabianiu teorii do praktyki, czyli o dostosowywaniu propagandy Kominternu do polityki zagranicznej Stalina w latach 1939-1941.
- O fikcyjnym rozwiązaniu w 1943 r. tegoż Kominternu, a faktycznie włączeniu go – w postaci Wydziału Informacji Międzynarodowej – w strukturę Komitetu Centralnego WKP(b).
- O powstaniu PPR w okupowanej Polsce, niezgodzie i wręcz wzajemnej wrogości czołowych aktywistów partyjnych, co kończyło się kapturowymi sądami i mordami na ich osobach.
- O zaciekłej rywalizacji komunistycznego ośrodka zainstalowanego w okupowanym kraju (KC PPR, KRN, GL/AL) z tym istniejącym w ZSRR (Centralne Biuro Komunistów Polskich, Związek Patriotów Polskich, Polski Sztab Partyzancki).
- O ewolucji planów Stalina odnośnie powojennego rządu i kształtu terytorialnego Polski.

Proszę też nie zapomnieć rzucić okiem na załączone (na końcu książki) kopie ciekawych dokumentów, w tym istną „perełkę” – uchwałę Kominternu z 1938 r. ws. rozwiązania Komunistycznej Partii Polski, kierowanej przez (cyt.) „bandę szpiegów i prowokatorów”, „agentów faszyzmu polskiego” i „wyrodków trockistowsko-bucharinowskich”. Jakież to już dziś „urocze”, nieprawdaż?


I już na zakończenie. Każdy, kto sięgnie po omawianą książkę, powinien (choćby i nie należała do niego) poprawić długopisem na str. 55 ważne błędy faktograficzne. Autorowi pomyliły się daty powstania i likwidacji polskich autonomicznych rejonów narodowościowych w przedwojennym ZSRR. Rejon na Białorusi (tzw. Dzierżyńszczyzna) istniał w latach 1932-1937, a na Ukrainie (tzw. Marchlewszczyzna) w latach 1925-1935. Prof. Ryszard Nazarewicz pomyłkowo przypisał okres istnienia rejonu na Białorusi – rejonowi na Ukrainie (i odwrotnie).