czwartek, 20 października 2016

„Wicher wojny. Nowa historia drugiej wojny światowej”. Autor: Andrew Roberts

Skoro jesteśmy przy anglosaskim spojrzeniu na historię II wojny światowej, to pozwolę sobie polecić również i tę książkę.

Andrew Roberts „Wicher wojny. Nowa historia drugiej wojny światowej”.
Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2012.

Doskonale opisana historia militarnych kampanii II wojny światowej, łącznie ze wskazaniem błędów popełnionych przez dowódców, zarówno państw osi, jak i alianckich. W tle polityka, ale w jej znajomości autor nie jest już tak doskonały jak w militariach.

A owe „niedoskonałości polityczne” są dość rażące, niektóre zwłaszcza dla polskiego czytelnika.
Przykłady.
Na str. 8 (drugi akapit od góry) czytamy, że Hitler wypowiedział niemiecko-polski pakt o nieagresji w marcu 1939 r., a na str. 14 (pierwszy akapit od dołu) czytamy, iż nastąpiło to 28 sierpnia 1939 r. Tymczasem faktycznie (i formalnie) Hitler wypowiedział ów pakt dn. 28 kwietnia 1939 r., gdy już stało się jasne, że Wielkiej Brytanii udało się wprząc Polskę do antyniemieckiego rydwanu, i że w razie wojny z państwami zachodnimi Niemcy nie będą mogły liczyć nie tylko na sojusz z Polską, ale nawet na jej neutralność. Po czym Hitler postanowił najpierw rozprawić się ze słabszym aliantem (właśnie Polską) - słusznie licząc, że sojusz III Rzeszy z ZSRR, pacyfizm Francji oraz słabość militarna Wielkiej Brytanii (poza flotą) faktycznie osamotnią Polskę w jej wojnie z Niemcami w 1939 r.
Na str. 466 (akapit środkowy) czytamy, iż po całkowitym stłumieniu powstania warszawskiego na początku października 1944 r., Niemcy wycofali się z Warszawy. Jest to oczywista nieprawda, gdyż Niemcy nadal burzyli dom po domu, pomimo podpisania kapitulacji przez gen. Bora-Komorowskiego oraz wyprowadzeniu powstańców i ludności cywilnej ze stolicy.
Na str. 490 (czwarty wiersz od dołu) podana jest data 9 stycznia 1944 r., podczas gdy opisane wydarzenie miało miejsce w styczniu 1945 r. (rok później).

Cóż, owe dostrzeżone błędy nieco irytują, ale ja bynajmniej nie zniechęcam do lektury. Wręcz przeciwnie – zachęcam do niej. Powtarzam: książka doskonale opisuje przebieg wszystkich najważniejszych bitew II wojny światowej, napisana jest przystępnie, czyta się ją z przyjemnością.
Szkoda tylko, że tłumacz i wydawnictwo nie wychwycili ww. nieścisłości, opatrując je (niezbędnymi w tej sytuacji) przypisami.