No to jeszcze raz p. Iwona Kienzler
Iwona Kienzler
„Mroczne karty historii Polski”.
Wydawnictwo
Bellona, Warszawa 2013.
O
tym w szkole nie nauczą. Chyba że w licealnej klasie humanistycznej na
zajęciach kółka historycznego.
Do
lektury tej książki zachęcam zatem osoby mające wiek szkolny już za sobą, ale
zainteresowane historią Polski, co wg mnie jest obowiązkiem każdego Polaka. Szkoda,
że nie obowiązkiem ustawowym.
Autorka
zamieściła na 287 stronach książki, w sposób bardzo wybiórczy, opisy
„przypadków historycznych” z całego okresu Polski przedrozbiorowej,
przedstawiając je takimi, jakimi w istocie były, nic nie wybielając i nie
przemilczając.
Dowiemy
się zatem (m.in.), że książęta piastowscy truli, kastrowali i oślepiali swoich
politycznych rywali, jaki los spotkał kobietę, która nie chciała ulec
przyszłemu polskiemu królowi Kazimierzowi Wielkiemu, na czym polegało rzemiosło
katowskie i jak wykonywano publiczne egzekucje, a nawet o tym, że wybranym
elekcyjnym królem Polski niekoniecznie zostawał ten kandydat, który podczas
wolnej elekcji zdobył najwięcej głosów.
Pani
Iwona Kienzler stara się również wprowadzić czytelnika w społeczne realia
opisywanej epoki, zwracając uwagę, że to, co nas dziś szokuje, niegdyś bywało
normą. Gdy jednak któraś z przedstawianych postaci przekraczała swoimi czynami
nawet ówczesne standardy, autorka zaraz to podkreśla i opisuje reakcję
ówczesnej opinii publicznej.
Reasumując
- jest to dość interesujący przekrój przez stulecia, dedykowany jednak chyba tylko
osobom z już co najmniej podstawową wiedzą historyczną. Zastrzeżenie konieczne
- w książce nie ma przypisów objaśniających całokształt dokonań historycznych
opisywanych postaci, oraz w jakich uwarunkowaniach politycznych one żyły i
działały. I nawet dobrze, że takich przypisów nie ma. To w końcu nie jest księgarska
półka dla absolwenta trzyletniego technikum wieczorowego, na podbudowie
zasadniczej szkoły zawodowej.😊