piątek, 5 września 2025

„Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733-1795)”. Autor: Richard Butterwick

 

Dziś o książce, o której lipcową nocą br. dyskutowali pp. Adam Bielan, Jarosław Kaczyński i Michał Kamiński (w mieszkaniu tego pierwszego), oczekując na sekretne przybycie p. Szymona Hołowni. Medialna informacja o tym zobligowała mnie do wcześniejszego niż zamierzałem sięgnięcia po ową lekturę.

Richard Butterwick „Światło i płomień. Odrodzenie i zniszczenie Rzeczypospolitej (1733-1795)”

Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o., Kraków 2023

O autorze przeczytamy np. tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Butterwick-Pawlikowski

Angielsko-polski historyk pochylił się nad ostatnimi kilkudziesięcioma latami niepodległej (tylko formalnie) Rzeczypospolitej szlacheckiej. Stworzył ambitne dzieło naukowe, w którym szczegółowo przeanalizował sytuację polityczno-społeczno-ekonomiczną państwa polsko-litewskiego, ewoluującą w okresie tytułowych lat. Zaprezentował sylwetki ważnych person (krajowych i zagranicznych), które wywarły wpływ na bieg wydarzeń historycznych. Przedstawił główne magnacko-szlacheckie stronnictwa polityczne, destrukcyjnie oddziaływujące na stan państwa. Wszystko to postarał się zawrzeć w ramach opisów polityki wewnętrznej i zagranicznej prowadzonej przez Rzeczpospolitą oraz mocarstwa europejskie. Tytułowy rok 1733 to rok zgonu króla Augusta II Mocnego i elekcji (drugiej) Stanisława Leszczyńskiego, co szybko zakwestionowała Rosja, przepędzając go i w tym samym roku doprowadzając do elekcji króla Augusta III Sasa (syna Augusta II). Ten panował w latach 1733-1763. Po jego śmierci tron objął (w 1764 r.), również z pomocą Petersburga, Stanisław August Poniatowski, były kochanek carycy Katarzyny II. Drugi tytułowy rok (1795) to oczywiście rok trzeciego rozbioru Rzeczypospolitej, po którym zniknęła z mapy politycznej świata. Autor miejscami odnosi się też do historycznych wydarzeń zarówno poprzedzających ów analizowany okres naszych dziejów, jak i po nim następujących.

Czytamy szczegółowe opracowanie naukowe, wymagające wspomagania się mocną kawą, słownikiem wyrazów obcych oraz atlasem historycznym (w książce znajdujemy tylko parę bardzo ogólnych mapek poglądowych). Mimo to emocje podczas lektury nie opadają, a wręcz przeciwnie – w miarę przedzierania się czytelnika przez chronologię tragicznych historycznych lat – niezmiernie wzrastają. Jak zresztą może być inaczej, skoro dokładnie „aż do bólu” poznajemy m.in.:

¾    obskurantyzm (ciemnotę, wstecznictwo, kołtuństwo), religijną nietolerancję szerokich rzesz szlacheckich Korony i Litwy,

¾    słabość militarną oraz paraliż władzy ustawodawczej Rzeczypospolitej,

¾    przyczyny i przebieg buntu chłopskiego na Ukrainie w 1768 r., tzw. koliszczyzny – niezwykle okrutnej i równie krwawo stłumionej, pod tym względem nieustępującej powstaniu Chmielnickiego z 1648 r., a dziś mniej znanej jedynie dlatego, że nie doczekała się swojego „Ogniem i mieczem”,

¾    dzieje konfederacji barskiej (1768-1772), zrzeszającej szlachtę patriotyczną ale źle zorganizowaną, także konserwatywną, nietolerancyjną religijnie oraz naiwną politycznie,

¾    zdradziecką mentalność magnackich i szlacheckich elit, skorumpowanych albo głupich politycznie (bezdennie naiwnych); klasycznymi przykładami jednych i drugich byli dwaj typowi targowiczanie: magnat Szczęsny Potocki, który po rozbiorach ucieszył się, że został Rosjaninem, oraz - będący we własnym przekonaniu wielkim patriotą - szlachecki poseł Jan Suchorzewski, który się zdziwił i strasznie zdenerwował, gdy caryca Katarzyna II oprócz pomocy w przywróceniu ustrojowego status quo ante, również zorganizowała w 1793 r. drugi rozbiór Rzeczypospolitej,

¾    podporządkowanie się i zaufanie żywione przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego względem carycy Katarzyny II, trwające przez cały okres jego panowania,

¾    kalkulacje polityczne, jakie nakłoniły Stanisława Augusta Poniatowskiego do przystąpienia do konfederacji targowickiej; na str. 403-407 znajdujemy relację z obrad nadzwyczajnej rady królewskiej na zamku warszawskim w dniach 23 i 24 lipca 1792 r. w tej sprawie,

¾    bezpośrednie przyczyny oraz okoliczności (krajowe i zagraniczne) każdego z trzech rozbiorów Rzeczypospolitej: w 1772, 1793 i 1795 roku,

¾    przebieg sejmów zatwierdzających rozbiory pierwszy i drugi,

¾    zmarnowany odrodzony potencjał patriotyczny obywateli Rzeczypospolitej – wydawałoby się, iż na zawsze unicestwiony wraz z upadkiem powstania kościuszkowskiego (1794),

¾    rzeź mieszkańców Pragi w listopadzie 1794 r. przez żołdaków Suworowa, w ten sposób mszczących żołnierzy rosyjskich zabitych podczas kwietniowej insurekcji warszawskiej,

¾    haniebne zachowanie się Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1795 r. – legitymizowanie trzeciego rozbioru za cenę m.in. spłaty długów osobistych i zabezpieczenia materialnego w latach po abdykacji,

¾    także ostatnie lata życia byłego króla w Petersburgu pod troskliwą kuratelą cara Pawła I przypuszczającego, iż jest jego naturalnym synem; niewykluczone że miał tu rację – rosyjscy historycy po dziś dzień są zgodni jedynie co do tego, że naturalnym ojcem Pawła I nie był mąż Katarzyny car Piotr III, natomiast różnią się w poglądach odnośnie wskazania ojcostwa.

Tyle, jeśli chodzi o tytułowe zniszczenie Rzeczypospolitej. Autor bardzo dużo pisze również o wcześniejszym odrodzeniu państwa – wkroczeniu wreszcie na drogę rozwoju kulturowego, w miarę powszechnej i postępowej edukacji, podejmowania stopniowych reform politycznych, administracyjnych i społeczno-ekonomicznych. Szczegółowo przedstawia organizację, przebieg obrad i treść ustaw Sejmu Czteroletniego (1788-1792), w tym jego epokowe dzieło – Konstytucję 3 Maja (1791), której omówieniu poświęca odrębny rozdział.

Reasumując, dziś polecana książka to wspaniała lektura o Rzeczypospolitej osiemnastowiecznej – przeznaczona dla tych czytelników, którym celem zgłębienia tematu nie wystarczy przeczytanie interesującego eseju autorstwa Jacka Komudy, omówionego tu tydzień temu. Muszą tylko na nią przeznaczyć odpowiednio większą ilość czasu – liczy ona bowiem 757 stron, w tym 526 stron tekstu podstawowego (tj. bez przypisów, bibliografii, indeksu nazwisk itp.). Ale naprawdę warto. A swoją drogą – jestem ciekaw, czy wymienieni na samym wstępie czterej dżentelmeni rzeczywiście tę książkę całą („od deski do deski”) przeczytali.

PS. Osobom pragnącym poznać więcej szczegółów z obrad sejmu zatwierdzającego drugi rozbiór, jak też z przebiegu insurekcji warszawskiej, polecam lekturę trylogii Władysława St. Reymonta pt. „Rok 1794”. Jej trzy tomy to „Ostatni sejm Rzeczypospolitej”, „Nil desperandum” oraz „Insurekcja”. Autor powieściową fabułę obudował faktami historycznymi, dzięki czemu miejscami czytamy szczegółowy reportaż z tamtych posępnych lat.