czwartek, 1 maja 2025

„Polska krwawi, Polska walczy. Jak żyło się pod okupacją 1939-1945”. Autor: Andrzej Chwalba

 

Andrzej Chwalba „Polska krwawi, Polska walczy. Jak żyło się pod okupacją 1939-1945”

Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o., Kraków 2024

Za tydzień będziemy obchodzić 80-tą rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej w Europie. Wojna oraz jej polityczne następstwa tak przeorały Polskę, że w 1945 r. już mało co przypominała to państwo sprzed 1 września 1939 r. Profesor Andrzej Chwalba chronologicznie i tematycznie opisał trwający prawie 6 lat kataklizm pustoszący nasz kraj. Pustoszący materialnie, demograficznie oraz duchowo. Czytelnik otrzymuje w miarę zwięzłe vademecum tego, co się w Polsce w latach wojny działo. Napisałem „w miarę zwięzłe”, ponieważ na 541 stronach autor zmieścił następujące tematy, z których większość doczekała się już odrębnych, niekiedy bardziej obszernych opracowań.

Ø  Wojna obronna w 1939 r. – militarny przebieg oraz polityczne i terytorialne następstwa. Zachowanie i nieraz tragiczne losy ludności cywilnej podczas działań zbrojnych.

Ø  Rozbiór II Rzeczypospolitej - podział państwa na pięć okupowanych obszarów: Ziem Zachodnich (tj. terenów inkorporowanych do III Rzeszy), Generalnego Gubernatorstwa, terenów przyłączonych do ZSRR, Litwy i Słowacji. Autor charakteryzuje politykę każdego okupanta, małej marionetkowej Słowacji nie wyłączając.

Ø  Sytuacja w latach 1939-1941 na ziemiach wschodnich włączonych w skład Związku Radzieckiego. Przemiany administracyjne i ekonomiczne, terror wobec ludności polskiej (głównie, chociaż nie tylko polskiej). Morderstwa przedstawicieli elit, oficerów wojska i funkcjonariuszy służb mundurowych. Zsyłki do łagrów oraz wywózki (przymusowe przesiedlenia) na odległe tereny ZSRR. Nieudana konspiracja niepodległościowa. Także okresowe złagodzenie kursu antypolskiego, faworyzowanie wybranych polskich literatów i naukowców.

Ø  Totalne rugowanie polskości na ziemiach przyłączonych do Niemiec. Terror, masowe wypędzenia, sytuacyjne przymuszanie pozostałej ludności do podpisywania Volkslisty. Polacy w Wehrmachcie: 350 tys. – 450 tys. żołnierzy wg naukowych szacunków (str. 182).

Ø  Obraz okupacji niemieckiej w Generalnym Gubernatorstwie. W tym najdłuższym rozdziale książki autor charakteryzuje administrację i gospodarkę GG, antypolską politykę okupanta, egzekucje ludności cywilnej, obozy koncentracyjne, przymusowe wywózki na roboty do Niemiec, Holokaust. Opisuje także powołanie, struktury oraz działalność organów polskiej konspiracji wojskowej i cywilnej. Odrębnie odnosi się do powstania warszawskiego – prezentuje przyczyny wybuchu, przebieg oraz okoliczności i następstwa kapitulacji. Przedstawia bardzo zróżnicowaną sytuację życiową czterech narodowości zamieszkujących GG: Niemców, Ukraińców, Żydów i Polaków (kolejność wg podrozdziałów książki). Oprócz administracyjno-instytucjonalnego otrzymujemy też obraz codziennego, powszechnego bytowania mieszkańców GG, wszystkich trudności i problemów, z którymi musieli się nieustannie borykać.

Ø  Dekompozycja podziemia niepodległościowego po upadku powstania warszawskiego. Postępująca wśród ludności cywilnej utrata zaufania do rządu emigracyjnego i jego stopniowo likwidowanych krajowych agend. Ale także nieufność i opór wobec marionetkowej administracji państwowej organizowanej pod ochronnym parasolem ZSRR. Płonne nadzieje związane z udziałem Stanisława Mikołajczyka i PSL w Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej, powstałym latem 1945 r.

Poruszając powyższe tematy autor nie unika spraw dla nas bardzo drażliwych, m.in. incydentalnego uczestnictwa Polaków w masakrach ludności żydowskiej latem 1941 r. (str. 140 i 141), późniejszego tzw. szmalcownictwa (str. 302 i 303), często spotykanego donosicielstwa i denuncjacji, a także rodzimego pospolitego bandytyzmu (str. 448 i 449). Reasumując, gorąco polecam tę książkę przedstawiającą obraz Polski i Polaków podczas wojny. Mogą po nią sięgnąć także osoby już obeznane z dziejami tamtych lat. Odnowią i usystematyzują swoją wiedzę historyczną, jak również zapoznają się z nieznanymi dotąd szczegółami. Ale na zakończenie, aby nikt nie pomyślał, iż się tu bezczelnie podlizuję autorowi, pozwolę sobie wytknąć mu dwa błędy formalne. Na str. 427 (oraz w indeksie nazwisk na str. 536) zmienił imię naszej brytyjsko-polskiej agentki Krystyny Skarbek, nie wiedzieć czemu nazywając ją Ireną. Poza tym pan profesor powinien wiedzieć, że ostatni przedwojenny marszałek Polski to jednak formalnie Śmigły-Rydz, a nie Rydz-Śmigły. Oficjalnie w latach 30-tych ub. wieku przestawił człony swego nazwiska i tak odtąd wszelkie państwowe dokumenty podpisywał. Tak zresztą też go bardzo urzędowo przedstawił premier Felicjan Sławoj Składkowski w słynnym, bulwersującym okólniku z 1936 r.