Lech Wyszczelski
„Skrywane oblicza II Rzeczypospolitej”
Wydawnictwo
Bellona SA, Warszawa 2015
Książka
zawiera 16 zwięzłych biografii postaci politycznych, będących, z dwoma
tylko wyjątkami, zawodowymi wojskowymi, oraz swego czasu osobami bardzo ważnymi
i znaczącymi w dwudziestoleciu międzywojennym, choć dwie z nich
sam szczyt kariery osiągnęły dopiero w strukturach polskich władz na
wychodźstwie. Autor postarał się przedstawić ich najważniejsze dokonania oraz –
dla zaciekawienia czytelnika – opisać cechy charakteru i podać niektóre
szczegóły z życia osobistego. W 16-tu rozdziałach książki m.in.
wykorzystywał teksty swoich wcześniejszych publikacji oraz prace innych
autorów, wskazując to w przypisach.
Przy okazji
pragnę odesłać Państwa do lektury wcześniejszych książek autora, dotyczących marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza
i wojny polsko-rosyjskiej w latach 1919-1920 (już opisanych na tym
blogu). W moim przekonaniu prof. Lech Wyszczelski jest obecnie
liderem wśród historyków, jeśli chodzi o znajomość tychże tematów.
Poniżej
piszę po kilka zdań dotyczących życiorysu każdego z 16-tu bohaterów – tak
zupełnie wyrywkowo, dla wzbudzenia zainteresowania tą książką (gdyby już
sam jej tytuł tego nie spowodował).
1.
Marszałek
Józef Piłsudski (1867-1935) już na etapie planowania operacji kijowskiej w 1920 r.
popełnił wielki błąd strategiczny. Zamiast obejść wojsko bolszewickie od
północy, odcinając mu drogę odwrotu z Kijowa, uderzył frontalnie,
pozwalając przeciwnikowi wycofać się praktycznie bez walki. Pomimo ostatecznego
wygrania wojny cel polityczny Marszałka nie został zrealizowany. W relacjach
z podwładnymi kierował się nie zawsze uzasadnionymi uprzedzeniami. Jeśli
zaś chodzi o życie prywatne Józefa Piłsudskiego, autor dochodzi do słusznego
wniosku, iż nie był on wzorem wierności małżeńskiej.
2.
Marszałek
Edward Śmigły-Rydz (1886-1941), cyt., str. 54: „Stopniowo starał się
wywierać coraz większą rolę na politykę zagraniczną Polski.”. Natomiast
pochodzenie etniczne Marszałka było skrywane tajemnicą, podobnie zresztą jak i jego
pożycie małżeńskie. Tego drugiego tematu autor, jako starej daty dżentelmen,
nie drąży (a szkoda). Pisze tylko enigmatycznie o „coraz bardziej
niekonwencjonalnym zachowaniu żony” oraz o tym, że pani Marta jeszcze
przed poznaniem pana Edwarda prowadziła w Kijowie „dość swobodny tryb
życia”.
3.
Generał
Władysław Sikorski (1881-1943) na ogół dobrze się sprawował w wojnie polsko-rosyjskiej
w latach 1919-1920, choć zdarzyło mu się popełnić kilka błędów w dowodzeniu,
skutkujących (w drugiej fazie tej wojny) uniknięciem przez bolszewików
okrążenia i zniszczenia. W okresie „pomajowym” był dla piłsudczyków
potencjalnie groźnym przeciwnikiem, więc trzymali go w wojsku „bez
przydziału” (dziś to się nazywa: w dyspozycji kadr) i stosowali wobec
niego drobne szykany (upokorzenia i złośliwości), na jakieś większe się
jednak nie decydując (chociaż mogli).
4.
Generał
Kazimierz Sosnkowski (1885-1969) aż do 1925 r. był bliskim współpracownikiem
marszałka Piłsudskiego, później jednak – dowiadując się o przygotowywanym
zamachu stanu – odsunął się od niego, pozostając jednak osobiście lojalny. W czasie
zamachu majowego w 1926 r. usiłował popełnić samobójstwo strzelając
sobie (niecelnie) w serce. W życiu osobistym mu się nie powodziło –
żenił się dwa razy, jedyna córka (z pierwszego małżeństwa) zmarła w młodości
na grypę „hiszpankę”.
5.
Wincenty
Witos (1874-1945) był trzykrotnym premierem Polski, w tym w newralgicznych
dniach sierpnia 1920 r. i maja 1926 r. Odsunięty od władzy usiłował
ją odzyskać na drodze demokratycznej, za co poddano go szykanom. Aresztowany,
osadzony w wojskowym więzieniu w Brześciu, był tam fizycznie
maltretowany i poniżany. W 1945 r. choroba i śmierć
uniemożliwiły mu objęcie funkcji w Rządzie Tymczasowym RP w Warszawie.
6.
Pułkownik
Walery Sławek (1879-1939) to główny wykonawca zadań specjalnych marszałka
Piłsudskiego, przewidywany też przez niego na stanowisku Prezydenta
Rzeczypospolitej. Osobiście wielki patriota, kryształowo uczciwy i bezinteresowny
(wg opinii mu współczesnych). Po śmierci Piłsudskiego przegrał jednak rywalizację
polityczną z prezydentem Mościckim i marszałkiem Śmigłym-Rydzem, a w
kwietniu 1939 r. popełnił samobójstwo. Autor nie analizuje przyczyn
samobójstwa Sławka, stawiając tu znak zapytania.
7.
Premier
Władysław Grabski to w powszechnym odbiorze społecznym uzdrowiciel
polskiej waluty, twórca złotego, którego kurs wymiany wobec marki polskiej
wyniósł w 1924 r.: 1 zł = 1,8 mln marek (przyznacie Państwo, że w porównaniu z tym
nasza denominacja złotego 1:10 tys. w 1995 r. to tylko „małe Miki”,
nawet przyjmując ok. 10-krotnie niższą siłę nabywczą złotówki z 1995 r.
w porównaniu z tą z roku 1924). Wcześniej, w lipcu
1920 r., w obliczu rysującej się klęski w wojnie
polsko-rosyjskiej, premier Grabski podpisał w Spa układ zobowiązujący
Polskę m.in. do rezygnacji z Wilna oraz uznania linii Curzona jako
podstawy wschodniej granicy Polski.
8.
Generał
Felicjan Sławoj Składkowski (1885-1962) to idealny wręcz wykonawca (na
najwyższym szczeblu - jako premier i minister) poleceń marszałków, kolejno:
Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza. W powszechnym odbiorze jest wspominany
jako autor niekonstytucyjnego rozporządzenia ws. formalnego uznania
Edwarda Śmigłego-Rydza za drugą, po Prezydencie RP, osobę w państwie,
oraz jako pomysłodawca i rozkazodawca budowania w wiejskich gospodarstwach
suchych ustępów, tzw. sławojek (potocznie tak określanych od pierwszego
członu jego nazwiska). Dziś się z tego
śmiejemy. Polska wieś jest już od czasów Edwarda Gierka murowana, prawie każdy
dom wiejski posiada water closet (WC), ale jeszcze 90 lat temu znakomita większość
przodków dzisiejszych gospodarzy (a pewnie i połowy dzisiejszych mieszczuchów,
będących przecież nimi dopiero w drugim czy trzecim pokoleniu) w ogóle
nie uznawała żadnego kibla, chadzając za potrzebą za stodołę.
9.
Minister
Józef Beck (1894-1944) to oczywiście fatalny minister spraw zagranicznych w newralgicznym
dla losów Polski roku 1939. Autor przestawia też jego mniej znane obszary
aktywności – promowanie emigracji polskich Żydów do Palestyny, koncepcję
stworzenia (pod polską egidą) bloku państw Międzymorza. Internowany w Rumunii
miał „szczęście”, że zmarł jeszcze przed „wyzwoleniem” tego kraju przez Armię
Radziecką. Jako kawalerowi najwyższego rumuńskiego odznaczenia przysługiwało mu
prawo do uroczystego państwowego pogrzebu, co wyegzekwowała od władz rumuńskich
jego żona.
10.
Generał
Lucjan Żeligowski (1865-1947) jest do dziś przeklinany przez Litwinów za
odebranie im Wilna w 1920 r. To chyba jedyny żołnierz nie-legionista
bardzo blisko związany z marszałkiem Piłsudskim. I nie tylko o ten
wileński rzekomy bunt Żeligowskiego tu chodzi. Generał, sprawując w okresie
przedmajowym funkcję ministra spraw wojskowych, ułatwił Piłsudskiemu
organizację i przeprowadzenie zamachu stanu. W czasie II wojny
światowej i po niej nieoczekiwanie stał się zwolennikiem zbliżenia z ZSRR.
Jego pogrzeb w Warszawie w 1947 r. miał uroczysty charakter
państwowy, z udziałem zagranicznych delegacji.
11.
Generał
Tadeusz Kasprzycki (1891-1978) to ostatni przedwrześniowy (i wrześniowy)
minister spraw wojskowych. Posłuszny wykonawca poleceń marszałka Śmigłego-Rydza
i propagator jego kultu. Pozwalał sobie na drobne szykany wobec generała
Sikorskiego. Aktywnie włączał wojsko do zadań politycznych.
Cyt. (str. 219): „Za wiedzą i przyzwoleniem gen. Kasprzyckiego
wojsko angażowało się także w siłowe nawracania prawosławnych na
katolicyzm.”. W życiu prywatnym (cyt., str. 222) „znany był
z licznych romansów”, co – zdaniem mu współczesnych – zbytnio absorbowało
czas potrzebny na realizację spraw zawodowych.
12.
Generał
Tadeusz Jordan-Rozwadowski (1866-1928) posiadał najwyższe kwalifikacje dowódcze
w polskiej armii, co zaowocowało zwycięstwem w bitwie warszawskiej
1920 r. Profesor Wyszczelski, sam będąc doskonałym znawcą wojskowości, nie
przesądza jednak o autorstwie gen. Rozwadowskiego planu tej bitwy. Na
pewno opracował kilka jej wariantów wskazując marszałkowi Piłsudskiemu mocne
i słabe strony każdego z nich. Ostatecznego wyboru dokonali jednak „kolegialnie”,
a odpowiedzialność za realizację planu bitwy spadła na Marszałka. W maju
1926 r. gen. Rozwadowski stał na czele wojsk wiernych rządowi, za co
był później więziony i niewykluczone, że otruty (profesor owych spekulacji
i domysłów nie rozwija).
13.
Generał
Gustaw Orlicz-Dreszer (1889-1936) dowodził zbuntowanymi oddziałami w maju
1926 r. Później był jednym z najwyższych i najlepszych polskich
dowódców, skupiając się na realizacji zadań stricte wojskowych oraz kierowaniu
Ligą Morską i Kolonialną, w wielką politykę się nie angażując. W pożyciu
małżeńskim niestały, ale za to w drugiej żonie na zabój zakochany. Niewykluczone,
że ta miłość okazała się pośrednią przyczyną śmierci generała w … katastrofie
lotniczej (szczegóły na str. 252 i 253).
14.
Szeregowy
Stefan Dąb-Biernacki (1890-1959) to jeden z najbliższych współpracowników
marszałka Śmigłego-Rydza. W czasie kampanii wrześniowej miał być głównym
realizatorem jego planów (wówczas będąc jeszcze w stopniu generała).
Zawiódł jednak na całej linii. Wcześniej, w 1937 r., zainspirował
podwładnych oficerów do najścia na lokal „Dziennika Wileńskiego” i ciężkiego
pobicia redaktora tego pisma. W 1940 r. autor listu publicznego do
generała Sikorskiego z krytyką jego działań podczas kampanii francuskiej.
W odpowiedzi, oraz niejako „za całokształt”, Stefan Dąb-Biernacki został
zdegradowany do stopnia szeregowego.
15.
Postać
generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego (1881-1942) zna każdy miłośnik
historii. Wiadomo – osobisty adiutant i oficer do zleceń marszałka
Piłsudskiego, w Warszawie inteligentny birbant, ambasador RP w Rzymie.
Następnie: niedoszły Prezydent RP, niedoszły poseł RP na Kubie. Zmarł
śmiercią samobójczą w Nowym Jorku. Autor to wszystko dość zwięźle (ale
ciekawie) opisuje, nie wspominając jednak o dość istotnym (jak na tamte
czasy) biograficznym szczególe generała: jego żona była pochodzenia
żydowskiego.
16.
Generał
Włodzimierz Ostoja-Zagórski (1882-1927) nie kochał marszałka Piłsudskiego, a ponadto
(a może: przede wszystkim) za dużo o nim wiedział. Marszałek,
obawiając się późniejszej „lustracji”, przymknął oko na fizyczną likwidację
generała, niewykluczone iż aprobując ją nie tylko ex post, ale być może też i ex
ante. Wcześniej, gen. Zagórski, podobnie jak gen. Rozwadowski, był
więziony w Wilnie za dowodzenie wojskami wiernymi rządowi w maju 1926 r.
Ciała gen. Zagórskiego nigdy nie odnaleziono, formalnie był przez
piłsudczyków poszukiwany z oskarżeniem o dezercję.
PS
Osoby
zainteresowane historią II Rzeczypospolitej mogą zajrzeć do katalogu tematycznego 1,
zawierającego wykaz dotychczas tu omówionych książek traktujących o tym
zagadnieniu.
No
i na zakończenie, jak nieraz to czynię, trochę koniecznych grymasów. Ech, ta Bellona.
§ Na str. 17
w wierszu 4 od dołu, oraz na str. 18 w wierszu 4 od
góry, występujące w mianowniku nazwisko „Jodki” należy poprawić na
„Jodko”.
§ Na str. 29
czytamy, że Józef Piłsudski w latach 1926-1935 (cyt.) „Nie przyjął żadnej
znaczącej funkcji państwowej, poza stanowiskiem ministra spraw wojskowych”.
Owszem – przyjął. W okresie „pomajowym” był dwukrotnie premierem rządu, o czym
zresztą czytamy wcześniej, na str. 13, w krótkiej notce biograficznej.
§ Na str. 71
w wierszu 12 od góry wyraz „kwakierstwa” należy zastąpić wyrazem
„klakierstwa”; gen. Sikorski, wg autora, otaczał się klakierami, a kwakier
to przecież wyznawca jednego z odłamów protestantyzmu.
§ Na str. 85
w wierszu 1 od góry rok 1919 należy poprawić na rok 1909.
§ Na str. 110
w wierszu 3 od góry po wyrazach „Dnia 24 lipca” proponuję
dopisać „1920 r.”, z wcześniejszej treści bowiem nie wynika, iż
chodzi właśnie o tamten ważny rok.
§ Na str. 259
w wierszu 6 od góry wyraz „ofiarom” należy zastąpić wyrazem
„oficerom” (tekst dotyczy 16 oficerów).
§ Na str. 264
w wierszu 15 od dołu należy poprawić nazwę szkockiej wyspy z „Bate”
na „Bute”.
§ Na str. 267
w pierwszym zdaniu notki biograficznej gen. Wieniawy-Długoszowskiego
zamieszczona jest informacja, iż maturę uzyskał on w 1990 r.; to
oczywisty błąd, zapewne chodzi o rok 1900, w którym przyszły generał
ukończył 19 lat.
§ Na str. 269
czytamy, iż Bolesław Wieniawa-Długoszowski zbiegł z więzienia
bolszewickiego. W istocie nie zbiegł, lecz został stamtąd wypuszczony i wydalony
do Polski z rozkazu samego Feliksa Dzierżyńskiego (dziwne ale prawdziwe;
krwawy Feliks miewał niekiedy takie kaprysy względem rodaków).
§ Na str. 291
w wierszu 16 od dołu wyrazy „4 sierpnia 1937 r.” należy poprawić na „4 sierpnia 1927 r.”;
w 1937 r. gen. Zagórski
zapewne już od 10 lat nie żył.