Mario Puzo
„Sycylijczyk”
Warszawskie
Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2003
Ze
zdziwieniem odkryłem we własnej bibliotece domowej tę jeszcze nieprzeczytaną
książkę, chociaż nabytą dobre kilkanaście lat temu. Początkowo myślałem, że to niemożliwe,
ale jej dokładny ogląd potwierdził, iż dotąd nie była nawet kartkowana. Później
sobie przypomniałem, że kupiłem ją razem z kilkoma innymi tegoż autora.
Tamte przeczytałem, tę z jakichś powodów odkładałem na później, aż o niej
zapomniałem.
Zabrałem
ją więc w Bieszczady, gdzie relaksowałem 14 dni na przełomie września
i października 2019 r. Planowałem tam przebywać nawet trochę dłużej,
ale ówczesny pan Minister Finansów, Inwestycji i Rozwoju spowodował
skrócenie mojego wypoczynku – wyznaczając na dzień 8 października termin
plenarnego posiedzenia pewnej „strasznej” komisji, w której pracuję.
Z lektury
jestem zadowolony. Autora „Ojca Chrzestnego” nie ma potrzeby promować.
Natomiast w wyobraźni widzę teraz zdziwienie na twarzach osób czytających niniejszy
artykulik. Czy ten p. Kazimierz aby nie przesadza umieszczając „tanią
sensację” w swojej ambitnej czytelni książek historycznych?
Faktycznie,
przyznaję, jest to powieść sensacyjna z treścią nawiązującą do słynnego „Ojca
Chrzestnego”. Wspaniale oddaje jednak także realia życia na Sycylii w latach 1943-1950. Poznajemy życie
codzienne jej mieszkańców (różnych klas społecznych), ich na ogół trudną
sytuację materialną, bardzo nietypową obyczajowość, powszechnie panującą
korupcję. Na przemian nas to bawi, wzrusza, irytuje, gniewa.
Przede
wszystkim autor prezentuje mafię sycylijską – jej organizację, metody
działania, mentalność przywódców i szeregowych członków. Ich ambicję,
wielką dbałość o własny honor, słynną „omertę”, ale i … skłonność
do zdrady (nigdy zresztą nie wybaczanej).
A w tle
mamy wielką politykę – wyzwolenie Sycylii (właśnie w 1943 r.) przez
Aliantów, czego negatywnym, ubocznym skutkiem było odrodzenie się mafii. Bo jak
dotąd to tylko Mussolini sobie z nią skutecznie radził. W zemście
mafia dopomogła Aliantom w inwazji na Sycylię.
Po
przepędzeniu faszystów sycylijscy mafiosi szybko reaktywowali i rozbudowali
mafijne struktury – na początek wchodząc w nieformalne układy z dowódcami
sił sprzymierzonych, w tym głównie z kwatermistrzami. Zaowocowało to spekulacją
oraz czarnym rynkiem artykułów żywnościowych i pierwszej potrzeby – ich powszechnie
odczuwalny brak wynikał z sytuacji wojennej.
Jest
to oczywiście przede wszystkim powieść sensacyjna. Nie wiem, czy i w jakim
stopniu podobieństwa istniały w tamtych latach na Sycylii pierwowzory jej pozytywnych
i negatywnych bohaterów. Zapewne tak, autor książki to wszak ekspert – wielki
znawca tematu „mafijno-sycylijskiego”. Zakładając jednak nawet fikcyjność owych
postaci czytamy ciekawą książkę beletrystyczną – historyczną.