Ostatnio zajmowaliśmy
się tu osobą Józefa Stalina i „rajem”, jaki stworzył swoim poddanym. Dziś też
będzie sporo o nim. Ale dużo więcej - o jego politycznym
antagoniście, protagoniście i ponownie antagoniście.
Werner Maser „Hitler i Stalin. Fałszerstwo,
wymysł, prawda”
Wydawnictwo
Ossolineum, Wrocław 2010
Zacznę
nietypowo – od tego, jakim czytelnikom polecam tę książkę. Przede wszystkim
osobom interesującym się problematyką niemiecką XX wieku, a w tym
fenomenem pn. „Adolf Hitler”. I to już zaawansowanym w owej
materii, jako że prof. Werner Maser rozprawia się z tzw. literaturą
przedmiotu, bezlitośnie wskazując błędy (a nawet oszustwa) popełnione
przez innych autorów, nieraz uchodzących za autorytety w dziedzinie
historii Niemiec i znajomości biografii Hitlera. Słynnym Allanowi
Bullockowi i Johnowi Tolandowi również małe łatki przypina. W przyszłości,
czytając coś o Hitlerze, będę sięgał do książki Wernera Masera i sprawdzał
(poprzez zamieszczony na końcu indeks osób), czy przypadkiem nie ma on czegoś
do zarzucenia autorowi.
Omawianą
dziś książkę uważam też za wręcz bezcenną dla osób przygotowujących prace
magisterskie i doktorskie w zakresie historii i politologii, jeśli
oczywiście ich przedmiotem mają być dzieje hitlerowskich Niemiec i (lub) osobiście
Adolfa Hitlera.
Prof. Werner
Maser, z niemiecką precyzją odkrywa i analizuje fakty historyczne,
przedstawiając własny punkt widzenia, ale też dokumentując go wiarygodnie – źródłowo. Rozprawia się zarówno z apologetami
Adolfa Hitlera, jak też z jego paszkwilantami. I z samym
Hitlerem również – dowodząc, iż ten w swojej autobiografii sporo nakłamał nt. rzekomego
niedostatku w młodości.
Napisałem
„paszkwilantami”, gdyż wielu nadgorliwych publicystów (wskazanych imiennie
przez prof. Masera) przypisywało Hitlerowi wszelkie negatywnie odbierane cechy
osobowości – m.in. miał on być niewykształconym prostakiem, tchórzem, impotentem
i homoseksualistą. Werner Maser dowodzi, iż to wszystko wierutne bzdury. Adolf Hitler był oczywiście wielkim
zbrodniarzem przeciwko ludzkości, rasistą, oszalałym z nienawiści
antysemitą, niemieckim szowinistą, podpalaczem Świata, osobiście
odpowiedzialnym za Holokaust i inne niemieckie zbrodnie podczas II wojny
światowej. Ale oprócz tego był odważnym żołnierzem I wojny światowej, charyzmatycznym,
inteligentnym i oczytanym człowiekiem, uzdolnionym artystycznie, dżentelmenem
wobec kobiet z najbliższego otoczenia, lojalnym szefem wobec posłusznych
mu współpracowników (w przeciwieństwie do np. Stalina, który wysyłał
do łagrów żony swoich marszałków i ministrów). Zbrodniarz na skalę światową nie musi przecież koniecznie jawić się
jako dewiant, prymitywny cham i kryminalista z nożem w zębach
(chyba że w masowej propagandzie czasu wojny).
Tytułowy
Stalin nieco myli – książka jest głównie i przede wszystkim o Hitlerze.
Radziecki dyktator pojawia się przy okazji omawiania okoliczności napaści
Niemiec na ZSRR, oraz podczas analizowania wybranych zagadnień dotyczących wybuchu,
przebiegu i następstw II wojny światowej.
Aby
Państwa jeszcze bardziej zaciekawić. W sporze historyków, czy i kto
kogo ubiegł pamiętnego dnia 22 czerwca 1941 r., Werner Maser zajmuje
stanowisko bliskie Ernstowi Topitschowi (vide
jego „Wojna Stalina”, do opisu której można dotrzeć poprzez katalog tej
czytelni) i Wiktorowi Suworowowi – dowodząc, iż od lata 1940 r.
obaj dyktatorzy już się wzajemnie szykowali do ataku na siebie, przy czym
Hitler okazał się szybszy. Stalin za to przedłużył Hitlerowi życie – radzieccy
agenci przeniknęli już bowiem do otoczenia Hitlera z zadaniem zamachu na
niego, lecz w ostatniej chwili Stalin odwołał ich akcję - obawiając się,
że następcy Hitlera udałoby się zawrzeć rozejm z zachodnimi aliantami.
Mimo
niekwestionowanej renomy wydawnictwa, w książce znalazłem drobne ale
rażące, tzw. oczywiste błędy. Proszę je poprawić, oto one.
Na str. 58,
w wierszu 11 od dołu, rok 1937 należy poprawić na rok 1837
(rok narodzin ojca Hitlera).
Na str. 122,
w wierszu 7 od dołu, rok 1943 należy poprawić na rok 1934
(tzw. afera Roehma, niedoszły jego pucz).
Na str. 177,
w wierszu 17 od dołu, wyraz „przybranego” należy poprawić na
„przyrodniego” (chodzi o Aloisa, przyrodniego brata Adolfa Hitlera).
Na str. 276,
w wierszu 2 od dołu, czytamy coś bezsensownego (cyt.) „26 lutego 1945
r., osiem dni przed popełnieniem samobójstwa, Hitler snuł rozważania (…)”.
Wszak Adolf Hitler popełnił samobójstwo dopiero dn. 30 kwietnia 1945 r.
Na str. 341,
w wierszu 4 od dołu, rok 1941 należy poprawić na rok 1942
(konferencja w Wannsee odbyła się w styczniu 1942 r.).
Że ja też zawsze
muszę coś znaleźć, do czegoś się przyczepić !