czwartek, 9 sierpnia 2018

„Niechciani generałowie Sosabowski, Maczek, Bór-Komorowski i inni. Powojenne losy polskich oficerów”. Autor: Szymon Nowak


No i mamy sierpień, ulubiony czas urlopowiczów. W tym roku wyjątkowo upalny. Obiecuję, że trzy polecane w tym miesiącu lektury będą „kategorii wakacyjnej”, tj. beletrystycznej. Ale za to bardzo ciekawe. A dwie następne (po dzisiejszej propozycji, o której poniżej) nawet wręcz intrygujące.

Szymon Nowak „Niechciani generałowie Sosabowski, Maczek, Bór-Komorowski i inni. Powojenne losy polskich oficerów”
Wydawca Fronda PL Sp. z o.o., Warszawa 2018

Lektura ciekawa, łatwa i przyjemna, choć na zakończenie każdego rozdziału z łezką w oku. Książkę można śmiało czytać na kocu plażowym lub na tylnym siedzeniu w samochodzie – wielkiej koncentracji szarych komórek nie wymaga, angażuje przede wszystkim emocjonalnie.
Nazwiska jej dziewięciu bohaterów powinny być znane każdemu, kto choć trochę interesuje się historią. Ich dokonania wojenne z lat 1939-1945 również – są to przecież postacie wymieniane w szkolnych podręcznikach historii. Autor w sposób dość zbeletryzowany przedstawia życiorysy 9-ciu generałów Wojska Polskiego, z podkreśleniem ich udziału w II wojnie światowej, oraz smutnych – co już sygnalizuje tytuł książki – losów powojennych.

Siedmiu z nich ostatnie lata swojego życia spędziło na emigracji i w niedostatku, będąc zmuszonymi do podejmowania pracy nielicującej z ich przeszłą pozycją społeczną i zawodową. Ich zachodni (a także krajowi) „koledzy po fachu” pobierali w tym czasie generalskie emerytury mundurowe, korzystali z przeróżnych kombatanckich przywilejów, w tym z nieodpłatnej służby zdrowia, a oni – ledwie wiązali koniec z końcem.

Ósmy generał został zatłuczony w radzieckim więzieniu. Autor ostrożnie pomija hipotetyczny wątek jego współpracy z NKWD, dość wyeksponowany przez Piotra Zychowicza w „Obłędzie 44 (…)”, już na tym blogu wcześniej opisanym.

W imię politycznej poprawności autor przemilcza również – omawiając na str. 218-220 chlubną, konspiracyjną i powstańczą aktywność por. „Stasinka” (syna jednego z generałów - bohaterów książki) – niektóre wojenno-dywersyjne działania tegoż porucznika Armii Krajowej, o których wspomniał Dariusz Baliszewski w zbiorze esejów pt. „Wojna. Tajemnica. Miłość”(str. 242-250, esej pt. „Polska wojna biologiczna”). O tamtej bardzo ciekawej książce także już pisałem, proszę to odnaleźć w katalogu czytelni.

Dziewiąty i najmłodszy z naszych bohaterów, w 1945 r. jedyny wśród nich jeszcze nie-generał, po wojnie powrócił do kraju, wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego, w którym awansował i pełnił odpowiedzialne funkcje, oraz (cyt., str. 433) „W 1988 roku z rąk gen. Wojciecha Jaruzelskiego (…) otrzymał nominację do stopnia generała brygady.”. Zanim to jednak nastąpiło, przeszedł na wstępie gehennę. W latach stalinowskich został aresztowany, przeżył ciężkie śledztwo i parodię procesu sądowego, w którym otrzymał wyrok śmierci (niewykonany, gdyż prezydent Bierut skorzystał z prawa łaski i obniżył wyrok do dożywocia). Po 1956 r. został – jak wielu innych, którym udało się przeżyć – zrehabilitowany i powrócił do służby wojskowej. Przy okazji warto nadmienić (przypomnieć), że cicha i bez rozgłosu dokonywana wówczas rehabilitacja obejmowała także i niektóre osoby już nieżyjące, stracone w epoce Bieruta – Stalina.

Celowo nie wymieniłem, poza trzema tytułowymi, żadnego z nazwisk bohaterów książki, z których każdy ma poświęcony sobie rozdział. A to gwoli podniesienia Państwa poziomu zaciekawienia tą zaproponowaną dziś lekturą. Lekturą wakacyjną – jak na wstępie zaznaczyłem. Ale mającą bardzo duże walory poznawcze.