czwartek, 30 sierpnia 2018

„Reset czyli weryfikacja spisku”. Autor: Piotr Wroński


No to jeszcze raz ów kontrowersyjny autor. I jeszcze bardziej kontrowersyjny temat.

Piotr Wroński „Reset czyli weryfikacja spisku”
Wydawnictwo Editions Spotkania, Warszawa 2018

Ta powieść sensacyjna z kluczem stanowi kontynuację dwóch poprzednich, tj. „Spisku założycielskiego. Historii jednego morderstwa” oraz „Weryfikacji. Historii manipulacji i zdrady” – omówionych już na blogu (ich opisy można odnaleźć w katalogu tej czytelni).
Książka ma dwóch głównych bohaterów – niezwykle negatywnego (morderca i zdrajca) i bardzo pozytywnego (patriota, oficer ABW zwalczający wrogów państwa), obydwu noszących imię Paweł.
Pierwszy z nich to Paweł Grzegorzewski, były kapitan byłej Służby Bezpieczeństwa byłej PRL, morderca księdza Gałuszko. Odsiadujący długoletni wyrok za to zabójstwo w warunkach niemalże internatowych oraz z bardzo długimi przerwami w odbywaniu kary.
Drugi Paweł to sam autor powieści. Sugeruje to narracja w treści dość zbieżnej ze „Spowiedzią życia (…)” Piotra Wrońskiego, omówioną tuż poprzednio na blogu.

Paweł Grzegorzewski pozostaje cały czas pod dyskretną opieką byłych faktycznych inspiratorów politycznego zabójstwa, jakie wstrząsnęło Polską jesienią 1984 r. Zapewniają mu oni możliwie najlepsze warunki odsiadki, opiekują się jego rodziną i wspomagają finansowo, a podczas długich przerw w odbywaniu kary kontaktują się z nim osobiście i zlecają kolejne zadania operacyjne. Paweł Grzegorzewski, zdegradowany i usunięty jeszcze z SB, teraz ukadrowiony w GRU, takie zadania z powodzeniem wykonuje. Nad wszystkim czuwa generał GRU, Siergiej Wanin, konspiracyjnie i bezpiecznie poruszający się po Polsce.

Paweł Szablicki, pułkownik ABW, dość przypadkowo trafia na ich trop (interesując się szczecińskim mieszkaniem konspiracyjnym) i podejmuje grę operacyjną mającą doprowadzić go do najważniejszego zdrajcy w szeregach polskich służb mundurowych. Jak się to potoczyło i zakończyło, proszę sobie samemu (samej) przeczytać w zakończeniu powieści.

W powieści pojawia się epizodycznie również, a jakże, były peerelowski minister spraw wewnętrznych, gen. Kazimierz Maszczyk. Autor czyni go współpracownikiem gen. Siergieja Wanina. Nie może być zresztą inaczej, skoro gen. Maszczyk to tzw. wtórnik, czyli radziecki nielegał od bardzo dawna uplasowany w polskim życiu politycznym. Autor czyni też gen. Siergieja Wanina agentem planującym zamach smoleński w 2010 r.  Bez szczegółów w tym zakresie, jednakże z niedwuznacznym zasugerowaniem tego czytelnikowi.

Reasumując, polecam Państwu tę niezwykle interesującą książkę sensacyjną, którą część Szanownych Czytelników zapewne odbierze jako bajeczne konfabulacje autora, a część jako zawoalowaną prawdę historyczną. Ja osobiście ograniczę się tu do truizmu, iż prawda leży gdzieś pośrodku. Ale w którym miejscu? Chyba jednak bliżej stanowiska sceptyków. 
W następnym wpisie na blogu postaram się przedstawić opis książki (innego autora), również traktującej o owym politycznym morderstwie AD 1984, tyle że już w sposób paradokumentalny, bez fikcji literackiej. Ale trop radziecki i radziecka agenturalność sprawcy są w niej, jak najbardziej, potwierdzone. Tak więc płk Piotr Wroński, twórczo i beletrystycznie rozwijając ten wątek, bynajmniej nie zszedł na manowce.