piątek, 1 sierpnia 2025

„Na licencji Moskwy. Wokół Gomułki, Bermana i innych (1943-1970)”. Autor: Robert Spałek

 

Dziś przypada 81. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. Osoby zainteresowane książkami o nim proszę, aby zajrzały do katalogu tematycznego 2. Znajdą tam kilka pozycji poświęconych powstaniu, w tym opracowanie naukowe autorstwa historyka zachodnioniemieckiego von Krannhalsa, w przeszłości członka NSDAP i oficera Wehrmachtu. Poniżej natomiast wkraczamy już w inną tematykę.

Robert Spałek „Na licencji Moskwy. Wokół Gomułki, Bermana i innych (1943-1970)”

Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2020

Doskonała książka dla czytelników zainteresowanych historią PRL. Pan dr Robert Spałek ukazuje tę historię przez pryzmat osób, które ją tworzyły. Opisuje ich działalność, wyznawane poglądy polityczne i ideologiczne, charaktery, życia prywatnego nie pomijając. Opracowanie składa się z dziewięciu rozdziałów (ostatni stanowi resume). Na początku otrzymujemy wykład o Centralnym Biurze Komunistów Polskich. Twór ten, istniejący od stycznia do września 1944 r., miał za zadanie wyłonić nowe kierownictwo (Biuro Polityczne) Polskiej Partii Robotniczej, składające się zarówno z peperowców przebywających podczas okupacji w kraju, jak i starych komunistów - byłych członków KPP, którzy większość czasu wojny spędzili w Związku Radzieckim. Autor ciekawie charakteryzuje sylwetki jednych i drugich, opisuje ich wzajemne niesnaski, podejrzenia oraz spory ideologiczne. Odrębnie przedstawia sytuację kadrową zaistniałą w wojsku dowodzonym przez gen. Zygmunta Berlinga, łącznie z omówieniem naiwnych ambicji tegoż. Opisuje kulisy powstania Manifestu PKWN, prezentuje jego bezpośrednich redaktorów oraz pośredni acz decydujący wpływ Stalina na treść aktu.

Następny rozdział autor w całości poświęca konfliktom wewnątrz kierownictwa PPR w latach wojny. Przypomina interesujące fakty, zapewne znane tylko miłośnikom historii. I jako jeden z nich nie mogę się zgodzić z komentarzem autora dotyczącym okoliczności zabójstwa Marcelego Nowotko w listopadzie 1942 r. Po pierwsze, gdyby Bolesław Mołojec rzeczywiście zaplanował zabicie swojego partyjnego szefa, to – będąc fachowcem, organizatorem w dziedzinie konspiracji – zapewne wymyśliłby lepszy modus operandi niż zastrzelenie go przez nieznanych sprawców w swojej obecności, czego wobec pozostałych członków kierownictwa PPR nie zataił. Gdyby maczał w tym palce, na pewno postarałby się o odsunięcie podejrzeń od siebie. Po drugie wreszcie, nawet gdyby faktycznie Bolesław Mołojec stał za zabójstwem Marcelego Nowotko, to przecież obaj bracia Bolesław i Zygmunt Mołojcowie byli tak zżytymi rodzinnie oraz bliskimi współpracownikami po linii politycznej i wywiadowczo-wojskowej, że za absurdalną uważam opinię o możliwości zmanipulowania Zygmunta, rzekomo nieświadomego intencji brata i tożsamości ofiary.

Kolejne rozdziały książki odnoszą się już do instalacji i utrwalenia władzy ludowej w latach 1944-1948, następnie - w latach 1948-1956 - serwilizmu zewnętrznego (wobec ZSRR) i zamordyzmu wewnętrznego względem społeczeństwa (współtowarzyszy z PZPR uznanych za potencjalnie niepokornych, nie pomijając), wreszcie czasokresu lat 1956-1970 drugich rządów Władysława Gomułki. Autor trochę wychodzi poza cezurę roku 1970 informując o emeryckich losach swych tytułowych dwóch (anty)bohaterów. Interesujące są też wątki tematyczne dotyczące cech ich osobowości, nieraz o charakterze dość komicznym, gdy odnoszą się do Władysława Gomułki. Przez całe opracowanie przebija prawda i realizm, jakby wg tytułu poprzednio tu omówionej książki prof. Andrzeja Werblana (nb. niejednokrotnie przywoływanego przez autora). Dr Robert Spałek, absolutnie nie będąc sympatykiem peerelowskiego ancien regime, prezentuje osobę i dokonania (oraz niedokonania!) Władysława Gomułki niezwykle obiektywnie, zauważając również ich dodatnie strony. Pisząc unika tzw. prezentyzmu, tj. oceny możliwości działań przeszłych ze współczesnego punktu odniesienia. Stwierdza, że aż do 1970 r. nasza granica zachodnia nie była w świecie powszechnie uznawana, a formalne jej wtedy potwierdzenie przez NRF (RFN) zostało z rezerwą przyjęte przez … NRD i ZSRR. Międzypaństwową umowę PRL z RFN w tej sprawie autor słusznie więc uznaje za największy sukces dyplomatyczny ekipy Gomułki. Zauważa również, iż tzw. odwilż październikowa 1956 r. bynajmniej nie musiała w PRL nastąpić. Tylko Gomułce należy zawdzięczać, że do władzy nie doszli wówczas zamordyści - rodzimi poststaliniści, jak to miało miejsce w pozostałych „demoludach” za wyjątkiem Jugosławii. Natomiast „licencyjna” Polska Rzeczpospolita Ludowa po 1956 r. cieszyła się opinią najweselszego baraku w obozie socjalistycznym. 

Reasumując, polecam Państwu tę niezwykle interesującą książkę traktującą o powstaniu i pierwszych 26-ciu latach istnienia Polski Ludowej, ze szczególnym uwzględnieniem działalności i charakterów jej krajowych „demiurgów”. Przy okazji: osoby pragnące jeszcze bardziej pogłębić wiedzę nt. mechanizmów rządów w okresie do 1956 r. zachęcam do lektury wcześniejszego opracowania naukowego dr. Roberta Spałka pt. Komuniści przeciwko komunistom. Poszukiwanie wroga wewnętrznego w kierownictwie partii komunistycznej w Polsce w latach 1948-1956, które już miałem zaszczyt omówić na tym blogu (dostęp poprzez katalog autorski alfabetyczny lub katalog tematyczny 3).

PS. Zrecenzowana tu dziś książka została bardzo starannie wydana, błędów tzw. edytorskich w niej nie zauważyłem. Stwierdziłem za to „przejęzyczenie się” autora – w posiadanym przeze mnie egzemplarzu na str. 507. W środku tej strony w sformułowaniu (cyt.): Po drugie, Bierut i Minc, jako etniczni polscy Żydzi (…) należy towarzysza Bieruta zastąpić towarzyszem Bermanem, co zresztą jasno wynika z kontekstu, z dalszej treści akapitu. Bolesław Bierut Żydem nie był.