Evan
Mawdsley „Wojna nazistowsko-sowiecka 1941-1945”
Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2009
Dziś
już nie o wybranych okresach wojny niemiecko-radzieckiej (jak
w ostatnio tu opisanych dwóch książkach autorstwa Paula Carella
i Jonathana Dimbleby’ego), ale o jej całokształcie. Szkocki profesor
historii, sowietolog, stworzył opracowanie naukowe poświęcone najważniejszemu
rozdziałowi II wojny światowej, którym były zmagania na froncie wschodnim.
Omówił je bardzo szczegółowo. O innych równoległych, historycznych
wydarzeniach wspominał tylko wtedy, gdy były (bezpośrednio lub pośrednio)
związane z tytułową wojną niemiecko-radziecką. Autor przedstawił ją
kompleksowo, nie ograniczając się do opisów poszczególnych kampanii, choć te w książce
zajmują najwięcej miejsca. Na początku odniósł się do hipotezy o prewencyjnym
charakterze ataku III Rzeszy na Związek Radziecki, jakoby uprzedzającym
planowane uderzenie ze strony ZSRR. Nie popiera tej teorii w takim kształcie,
w jakim ją przedstawił Wiktor Suworow („Lodołamacz”, „Dzień M”). Autor
przyznaje jednak, że w pierwszej połowie 1941 r., jeszcze przed
niemiecką napaścią, w Moskwie analizowano wariant nie tylko ofensywnego
przeciwnatarcia, lecz także radzieckiego uderzenia wyprzedzającego. Dnia 15 maja
1941 r. Timoszenko i Żukow przedstawili Stalinowi plan ataku mającego
uprzedzić napaść Niemiec. Autor mimochodem zauważa, że elementy owego wariantu zaczęły
być praktycznie wdrażane latem 1944 r., gdy Armia Czerwona dotarła do granicy
zachodniej ZSRR z roku 1941 sprzed wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej.
Prof. E. Mawdsley
dużo miejsca poświęcił szeroko rozumianej logistyce wojennej oraz demografii
walczących stron. Udowodnił, że zmagania III Rzeszy ze Związkiem
Radzieckim były wojną na wyczerpanie, a więc zwycięstwo musiało przypaść
stronie dysponującej większymi zasobami materialnymi i ludzkimi. Przeanalizował
niemiecki i radziecki systemy dowodzenia siłami zbrojnymi, uznając od
przełomu lat 1942 i 1943 postępującą wyższość tego drugiego. Przedstawił
sytuację wewnętrzną obu państw oraz sposoby dostosowywania jej przez dwa dyktatorskie
systemy do wymogów wojny totalnej. Opisał tragiczną sytuację jeńców wojennych i ludności
cywilnej (obydwu wojujących stron). Tytułowa tematyka nie stanowiła dla mnie novum,
książki jej poświęcone już niejednokrotnie gościły na blogu (vide
katalogi tematyczne 6 i 7). Tym niemniej trochę szczegółów teraz poznałem
z wydarzeń drugiej połowy 1944 r. na niepolskim odcinku frontu
wschodniego, raczej tylko dość ogólnie wzmiankowanych w naszej
historiografii. Gdy Stalin skazał powstanie warszawskie na porażkę, front
wschodni zastygł aż do stycznia 1945 r. – ale tylko na jego środkowym,
polskim odcinku. Nadal kontynuowano ofensywę na północy, nad Bałtykiem. Przede
wszystkim zaś Armia Czerwona uderzyła na zachód po południowej stronie Karpat,
rozprawiając się ze środkowoeuropejskimi sojusznikami Hitlera i powoli ich
eliminując z wojny. Autor ciekawie to opisuje, zarówno w aspekcie stricte
militarnym, jak i ogólnopolitycznym. Polecam zwłaszcza zwrócenie uwagi na
sytuację zaistniałą jesienią i zimą 1944/1945 na Węgrzech (str. 420-425).
Reasumując, zachęcam Państwa do lektury książki prof. E. Mawdsleya,
choć muszę przyznać, iż zainteresuje ona przede wszystkim miłośników historii
wojskowości – głównie ze względu na priorytetowe w niej opisy operacji
militarnych. Przydatny okaże się tu Glosariusz. Terminologia wojskowa:
wprowadzenie (str. 511-515). Za niezwykle pomocne, także w ogólnopolitycznym
aspekcie, uważam szczegółowe Kalendarium wydarzeń z lat 1939-1945
(str. 491-510). Polonica w książce oczywiście też napotkamy –
autor przedstawia i komentuje imperialną politykę Stalina wobec Polski
(str. 390-408). Myli się jednak pisząc, cyt. str. 391, iż Rząd w Warszawie,
od połowy lat dwudziestych XX wieku zdominowany przez wojskowych, nawet
nie próbował dojść do porozumienia z „Moskalami” (tj. z ZSRS).
Brytyjski historyk najwidoczniej przeoczył tu zawarty w 1932 r.
polsko-radziecki pakt nieagresji (Dz.U. z 1932 r. Nr 115,
poz. 951).