czwartek, 9 listopada 2023

„Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia”. Autorzy: Wojciech Königsberg, Bartłomiej Szyprowski

 

Polskie Państwo Podziemne karało zdradę śmiercią. Wyrok niekiedy obejmował również osobę bliską zdrajcy, mimo że ta osobiście mogła być niewinna.

Wojciech Königsberg, Bartłomiej Szyprowski „Zlikwidować! Agenci Gestapo i NKWD w szeregach polskiego podziemia”

Wydawnictwo Znak HORYZONT, Kraków 2022

Wbrew temu, co można by sądzić po jej tytule i liczbie stron, ta obszerna objętościowo książka to nie monografia, lecz wnikliwe studium siedmiu przypadków ukaranej zdrady: trzech na rzecz NKWD i czterech na rzecz Gestapo. Autorzy, jak czytamy na str. 564 (rozdział Tytułem zakończenia), uważają, iż kolaborantów-konfidentów były setki, być może nawet tysiące. Mając na względzie dostępność materiałów źródłowych wybrali akurat tych siedmiu odstępców i przeprowadzili względem nich szczegółowe reportaże biograficzne oraz śledczo-sądowe. Postać każdego zdrajcy została dokładnie scharakteryzowana. Najpierw poznajemy ich pochodzenie społeczne oraz przedwojenne życiorysy, poczynając od dzieciństwa i problemów ze szkolną edukacją, kończąc zaś na etapie kariery zawodowej w dniu wybuchu wojny. Dowiadujemy się o ich sytuacji rodzinnej i materialnej. Wyłania się z tego obraz osobowości, wręcz charakterystyka każdego z nich. Dalej następują już opisy ich losów wojennych, w pewnym momencie przekierowanych na ścieżkę zdrady – z przyczyn nie zawsze dokładnie rozpoznanych (autorzy wskazują możliwe hipotezy). Czyny zdrajców powodowały aresztowanie i śmierć wielu członków podziemia niepodległościowego oraz duże szkody logistyczne: utratę magazynów uzbrojenia, dekonspirację lokali, tras przerzutowych i miejsc obozów partyzanckich, przepadek gotówki etc.  W poszukiwaniu wroga wewnętrznego komórki kontrwywiadowcze ZWZ/AK podejmowały czynności operacyjne i dochodzeniowo-śledcze, z czasem dochodząc „po nitce do kłębka”. Sprawy kierowano do Wojskowego Sądu Specjalnego, władnego wydać zaoczny wyrok śmierci. Egzekucji dokonywali żołnierze podziemia. Autorzy to wszystko dość dokładnie opisują, bazując na obszernej dokumentacji źródłowej (wskazanej w aneksie, str. 565-726). Przedstawiają obowiązujące w warunkach konspiracyjnych uproszczone procedury postępowania dochodzeniowo-śledczego oraz sądowego.

W tle mamy obraz dwóch okupacji: radzieckiej 1939-1941 (wschodniej połowy terytorium II RP) oraz niemieckiej 1939-1945. Poznajemy warunki życia codziennego ludności pod terrorem okupantów, a także - wycinkowo - organizację i metody walki ZWZ/AK. Czytamy o wybranych akcjach dywersyjnych i potyczkach oddziałów partyzanckich. Pod okupacją hitlerowską polski ruch niepodległościowy był zwalczany głównie przez Gestapo, którego najbardziej inteligentnymi (a przez to niebezpiecznymi) wysokimi funkcjonariuszami okazali się Alfred Spilker (biogram na str. 672-676) i Friedrich Wilhelm Paul Fuchs (biogram na str. 690-692). Preferowali metodę werbowania agentów - „odwracania” ujętych żołnierzy polskiego podziemia, grając przy tym na nutce konieczności wspólnej walki z bolszewizmem. Niemcom „nie przeszkadzało” nawet żydowskie pochodzenie niektórych kolaborantów. Oprócz głównych siedmiu antybohaterów śledzimy okupacyjne losy wielu innych, rzetelnych uczestników konspiracji i członków ich rodzin. Autorzy przytaczają faktyczne i fikcyjne nazwiska, a także zmieniane pseudonimy. Treść uzupełniają liczne fotografie. Fragmenty te należy czytać uważnie, łatwo się bowiem w tak rozbudowanych personaliach pogubić. Panowie W. Königsberg i B. Szyprowski nieraz też przy tym polemizują z innymi autorami literatury przedmiotu. Wydanych i wykonanych wyroków śmierci jest w książce opisanych więcej niż te na siedmiu zdrajcach. Służby kontrwywiadowcze prowadziły bowiem również postępowania powiązane, tzw. odpryskowe. Ich ofiarami padały m.in. atrakcyjne fizycznie (wg fotografii w książce) żony zdrajców. Wina tych pań nie zawsze okazywała się ewidentna, można odnieść wrażenie, iż „likwidowano” je prewencyjne. Za dużo widziały i wiedziały, za dużo osób znały, zachodziła realna obawa, że mogą zechcieć pomścić śmierć mężów.

Reasumując, polecam Państwu tę książkę szczegółowo ukazującą mało dotąd znane realia konspiracji zbrojnej pod okupacją. Zaznaczam jednak, iż ma ona charakter badawczo-naukowy, a więc nie czyta się jej równie „szybko, łatwo i przyjemnie” jak eseje historyczne o tematyce okupacyjnej autorstwa nieodżałowanego Dariusza Baliszewskiego (wszystkie są opisane na tym blogu) czy Jacka Wilamowskiego i Andrzeja Zasiecznego. Na zakończenie, jak zwykle też nieco pomarudzę: na str. 8 autorzy „zdegradowali” Naczelnego Wodza marszałka Śmigłego-Rydza do stopnia generała. Od siebie dodam, że bardzo słusznie. Poprzez katalog tematyczny 1 dotrą Państwo do opisów książek mu poświęconych (wraz z moimi opiniami).