Ten dobry i dobrze ulokowany szpieg miał wartość militarną
większą niż kilkanaście dywizji pancernych Wehrmachtu i SS.
Andrzej
Brzeziecki „Czerniawski. Polak, który oszukał Hitlera”
Wydawnictwo
Czarne Sp. z o.o., Wołowiec 2018
Jest
to już druga książka p. Andrzeja Brzezieckiego, o której mam
przyjemność tu napisać. Również traktująca o oficerze polskiego wywiadu
wojskowego. Za to o oficerze bardziej sławnym niż mjr Jan Henryk
Żychoń (1902-1944), bohater tamtej książki. O Romanie Czerniawskim (1910-1985)
zrobiło się w Europie głośno na początku lat 70. ub. wieku, gdy
Brytyjczycy odtajnili akta słynnej operacji dezinformacyjnej Fortitude,
mającej na celu wprowadzenie Niemców w błąd co do miejsca i czasu
inwazji aliantów zachodnich na kontynent. Lądowanie sił sprzymierzonych we
francuskiej Normandii (kryptonim Overlord, słynny D-Day 6.06.1944)
było do ostatniej chwili utrzymywane w wielkiej tajemnicy. Kontrwywiad
brytyjski, m.in. korzystając z usług tzw. podwójnych agentów, z powodzeniem
czynił wysiłki, aby przekonać Niemców, że inwazja jest, i owszem,
przygotowywana, ale nastąpi w innych miejscach i kiedy indziej. Jednym
z najbardziej skutecznych agentów realizujących ową akcję dezinformacyjną był
„Hubert” - dla Abwehry, a „Brutus” - dla brytyjskiego MI5. Pod tymi
pseudonimami krył się właśnie Roman Czerniawski. W rezultacie jego meldunków
Niemcy trzymali doborowe dywizje pancerne, zdolne zepchnąć siły inwazyjne
z powrotem do morza, z dala od wybrzeża Normandii. Gdy się
zorientowali, że 6. czerwca nastąpiła inwazja rzeczywista, a nie
tylko pozorowana, Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy zdołali już się
umocnić na lądzie.
A nie
było to bynajmniej pierwsze osiągnięcie Romana Czerniawskiego w działalności
szpiegowskiej! Wcześniej, w 1940 r., znalazłszy się we Francji po jej
klęsce, założył w strefie okupowanej siatkę wywiadowczą podległą polskiemu
II Oddziałowi Sztabu Głównego WP z siedzibą już wówczas w Anglii.
Razem z francuskimi i polskimi współpracownikami Czerniawski ustalał m.in.
lokalizacje oraz rodzaje jednostek Heer, Kriegsmarine i Luftwaffe,
bazujących we Francji. Informacje te polski wywiad przekazywał następnie
Brytyjczykom. „Wielka wsypa” siatki Interallie nastąpiła w listopadzie
1941 r. Aresztowanego oficera polskiego wywiadu, kapitana Romana
Czerniawskiego, Abwehra postanowiła jednak „odwrócić” i wysłać do Wielkiej
Brytanii z misją szpiegowską oraz polityczno-dywersyjną. Polak pozornie
przystał na ten układ. Poniekąd sam też to zasugerował, licząc na uwolnienie. Sfingowano
więc jego ucieczkę. Z pomocą Niemców dostał się nielegalnie do neutralnej
Hiszpanii, skąd go wywiad brytyjski przerzucił do Londynu. Tam Roman
Czerniawski ponownie się „odwrócił” - wyznając, iż faktycznie nie uciekł z niemieckiej
niewoli, lecz przybył jako agent Abwehry. Zaproponował wykorzystanie swojej
osoby w celach wprowadzania Niemców w błąd. Propozycja została
przyjęta.
Tyle
w telegraficznym skrócie (choć nie po kolei). Autor to wszystko interesująco
opisał na podstawie wiarygodnych źródeł. Przeanalizował spisane wspomnienia
bohaterów tamtych wydarzeń, w tym samego Romana Czerniawskiego. Dotarł do
akt osobowych, materiałów procesowych oraz odtajnionej dokumentacji
operacyjnej. Korzystał z publikacji obcojęzycznych. Napisał pasjonujący esej
biograficzno-historyczny, obejmujący głównie lata wojenne. Bardzo dokładnie
scharakteryzował osobowość swojego bohatera. Dużo miejsca poświęcił kobietom, z którymi
Czerniawskiego łączyły więzy zawodowe - szpiegowskie, ale też i osobiste.
Ciekawie opisał sytuację panującą podczas wojny we Francji, w „polskim” Londynie,
a także w kontrwywiadzie brytyjskim. W tle przedstawił wielką
politykę, m.in. coraz bardziej słabnącą pozycję Polski w obozie aliantów zachodnich.
PS.1.
Drugim wielkim bohaterem operacji Fortitude, któremu Abwehra też bardzo
zaufała, był Hiszpan o pseudonimie „Garbo”. Ukrywał się pod nim podwójny
agent Juan Pujol. Po latach również i jego działalność stała się tematem licznych
publikacji. Osobiście przeczytałem książkę pt. Agent „Garbo”,
autorstwa Stephana Talty’ego (na tym blogu nie została dotychczas przedstawiona).
PS.2.
Czytelnikom zainteresowanym beletrystyczną literaturą sensacyjną, poświęconą zmaganiom
kontrwywiadu alianckiego z wywiadem niemieckim podczas przygotowań do operacji
Overlord, polecam już tu omówioną książkę pt. „Ostatni szpieg Hitlera”, której autorem jest
Daniel Silva (opis do odszukania w katalogu autorskim alfabetycznym lub
katalogu tematycznym 5). W niczym nie ustępuje słynnej,
ekranizowanej „Igle” Kena Folleta. Mój egzemplarz książki pochodzi
z wydania w 1999 r., zapewne dostępnego już tylko
w bibliotekach. Ale w księgarniach internetowych można znaleźć
nowsze.