piątek, 8 września 2023

„Inna Polska? 1918-2018. Alternatywne scenariusze naszej historii”. Autor: Witold M. Orłowski

 

W tym miesiącu będzie bardziej analitycznie i „przekrojowo” – skupimy się na większej liczbie zaistniałych wydarzeń dziejowych, z uwzględnieniem także ich alternatywnego przebiegu. Zaczniemy od książki znanego profesora, wypowiadającego się na tematy ekonomiczne na łamach prasy, także goszczącego w stacjach RTV.

Witold M. Orłowski „Inna Polska? 1918-2018. Alternatywne scenariusze naszej historii”

Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o., Poznań 2018

Ekspert w zakresie zagadnień społeczno-gospodarczych, profesor ekonomii, niegdysiejszy (niewykluczone, że także in spe) rządowy i prezydencki doradca ekonomiczny, puścił wodze wyobraźni i napisał kilka alternatywnych wersji stu lat historii Polski, kończąc każdą z nich na roku 2018 (nb. roku wydania książki). Wersje alternatywne wyraźnie odróżnił innym tłem druku. Postacie historyczne postępowały wg tych wersji inaczej, swoim zachowaniem (czynnym lub biernym) powodując przebieg wydarzeń zasadniczo różniący się od znanego nam z historii. Autor przy tym wyjaśnił, że wersję tzw. kontrfaktyczną każdorazowo uzasadnił dużym prawdopodobieństwem innego, możliwego rozwoju sytuacji w punkcie wyjścia, natomiast kolejne „piętra” dobudował w oparciu o analizę modelową (modeli logicznych, porównawczych, nawet ekonometrycznych). Szczegóły w tym zakresie zawarł w aneksie (str. 319-327), od przeczytania którego można rozpocząć lekturę. Historyczne sumy pieniężne urealnił do wartości i siły nabywczej dolara amerykańskiego z 2018 r. W zakończeniu rozwinięcia każdej wersji alternatywnej przedstawił podstawowe informacje dotyczące „Innej Polski” w roku 2018: jej ustroju, wielkości terytorium, liczby i struktury narodowościowej ludności, stanu gospodarki itp. Należy jednak podkreślić, iż zanim jeszcze pan profesor rozpoczął tworzenie tych swoich autorskich, tytułowych „scenariuszy alternatywnych”, każdorazowo napisał obszerne, interesujące wprowadzenie odnoszące się do rzeczywistego, historycznego punktu wyjścia. Zaproponowana przez niego pasjonująca rozrywka intelektualna objęła niżej wymienione tematy opracowane wg schematu: co by się stało, gdyby…, oraz co by się dalej chronologicznie działo – aż do roku 2018.

§  W 1920 r. przegrywamy wojnę z Rosją bolszewicką.

§  W 1939 r. Polska przyjmuje warunki Hitlera, ten na nas nie napada, ale Polska staje się politycznym oraz militarnym sojusznikiem Niemiec. Jest to wariant analizowany przy założeniu, że III Rzesza przegrywa wojnę z koalicją antyhitlerowską. O losie sojuszniczej Polski w razie wygrania wojny przez Hitlera autor tylko skrótowo napomyka, będąc tu jednak innego zdania niż np. śp. prof. Paweł Wieczorkiewicz, p. Piotr Zychowicz i ja.

§  Pierwszy przeprowadzony przez niemieckich oficerów zamach na życie Hitlera udaje się – bomba umieszczona w pakunku oddanym do ładowni jego samolotu wybucha (zapalnik czasowy jednak zadziałał sprawnie) i Führer ginie w katastrofie lotniczej już w marcu 1943 r.

§  Polska społeczno-gospodarcza transformacja ustrojowa załamuje się jesienią 1990 r.

§  W kolejnym rozdziale autor sięga do lat pierwszej wojny światowej i prognozuje losy Polski, gdyby miały o nich głównie przesądzać zwycięskie (hipotetycznie) mocarstwa zaborcze. Czyli co by się dalej działo z naszą Ojczyzną, jeśliby choć częściowo spełniły się plany rodaków orientujących się na współpracę (alternatywnie) z Austro-Węgrami, Rosją lub Niemcami.

Szczegółów owych rozważań nie zdradzę – poza stwierdzeniem, że wszystkie te alternatywne wersje biegu historii przynoszą Polsce w 2018 r. stan i los gorszy niż faktyczny, znany nam wszystkim sprzed pięciu lat (choć w jednym z tych wariantów nasze państwo posiadałoby nieco większą powierzchnię niż obecnie). Czy tak by się stało? Osobiście miałbym parę wątpliwości, jak zapewne i inne osoby analizujące możliwy, alternatywny rozwój wydarzeń dziejowych, że wspomnę chociażby p. Piotra Zychowicza i jego bardzo interesujące eseje historyczne (opisane na blogu, proszę zerknąć do odpowiedniego katalogu czytelni). Reasumując, gorąco zachęcam Państwa do udziału w tej intelektualnej, wysublimowanej rozrywce. Sugerowane przez prof. Witolda Orłowskiego wydarzenia alternatywne, a przede wszystkim ich następstwa, wydają się nieraz dość zaskakujące, ale nie niemożliwe. Na zakończenie też wspomnę, iż autor niezwykle krytycznie (słusznie) odnosi się do istniejącego już od dawien dawna ideologiczno-politycznego podziału polskiego społeczeństwa i publicznych tego ekscesów. Gdyby książkę napisał w roku bieżącym, jego złość i rozgoryczenie – obserwując aktualne wydarzenia w okresie przedwyborczym – byłyby zapewne jeszcze większe.