sobota, 25 marca 2023

„Czerwień kontra biel. Ostatnia szansa Denikina”. Autor: Michał Olton

 

Poprzedni mój tu artykuł był próbą zwięzłego omówienia opracowania prof. Andrzeja Nowaka, poświęconego „wschodnim dylematom” Józefa Piłsudskiego – trzem możliwym Rosjom mogącym się ostatecznie wyłonić z rewolucyjno-wojennej zawieruchy. Dziś o książce zawierającej uszczegółowienie wariantu nr 2, tj. Rosji „białej”.

Michał Olton „Czerwień kontra biel. Ostatnia szansa Denikina”

Wydawca Graf ika Usługi Wydawnicze Iwona Knechta, Warszawa 2020

Podtytuł tego interesującego opracowania brzmi: Polska Misja Wojskowa Generała Aleksandra Karnickiego przy Generale Antonie Denikinie, Głównodowodzącym Siłami Zbrojnymi Południa Rosji (1919-1920). Autor przedstawia newralgiczny fragment wojny domowej w Rosji lat 1918-1920, a mianowicie walkę wojsk dowodzonych przez gen. Antona Denikina z bolszewikami (o równoległych kampaniach toczonych przez siły adm. Kołczaka i gen. Judenicza jedynie nadmienia). Opis jest dokładny – poznajemy nazwy jednostek wojskowych, ich liczebności i stany uzbrojenia, osoby dowódców, przede wszystkim zaś daty i miejsca zwycięskich lub przegranych bitew. Aby się „terytorialnie” nie pogubić, książkę radzę czytać z atlasem historycznym pod ręką. Autor przybliża również życiorysy opisywanych postaci historycznych, wraz z ich ówczesnymi poglądami politycznymi. Tytułowy gen. Anton Denikin to sympatyczny i energiczny dowódca, żarliwy wielkorosyjski patriota, mimo że w jego żyłach płynie aż 50% polskiej krwi. Zna język polski i kongresowe Królestwo Polskie. Podobnież nawet lubi Polskę i Polaków, ale nasze niepodległe państwo widzi tylko po zachodniej stronie Bugu. Uznany i wspomagany przez państwa Ententy, otrzymuje pomoc militarną i logistyczną od Anglii i Francji, a przy jego dowództwie funkcjonują ich stałe misje wojskowe. Zmaga się nie tylko z Armią Czerwoną. Nie uznając prawa Ukraińców do posiadania własnego państwa, zwalcza siły Ukraińskiej Republiki Ludowej atamana Symona Petlury. Białych atakują nie tylko bolszewicy, lecz także anarchiści atamana Nestora Machno i kaukascy „zieloni”.

Generał Aleksander Karnicki, wysłannik Józefa Piłsudskiego, przybywa do Denikina z arcytrudną i odpowiedzialną misją latem 1919 r. Powinien poznać poglądy Denikina i jego świty w kwestii niepodległości i przebiegu wschodniej granicy Polski. Musi też realnie ocenić możliwości militarne Sił Zbrojnych Południa Rosji. Równolegle utrzymuje kontakty z szefami misji angielskiej i francuskiej zauważając, że ich opinie nt. przyszłej granicy polsko-rosyjskiej są zbliżone do analogicznych Denikina. O tym wszystkim systematycznie, korespondencyjnie melduje Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego. Ma do dyspozycji kilku oficerów – członków polskiej misji wojskowej, niektórzy nie stają na wysokości zadania (swojego zastępcę dymisjonuje i odsyła do kraju). Informacje otrzymane od gen. Karnickiego zapewne przyczyniły się do podjęcia przez polskiego Naczelnika Państwa decyzji, o której poniżej.

Wczesną jesienią 1919 r. zwycięstwo Białych wydawało się być bliskie. Podjazdy wojsk Denikina dotarły na odległość ok. 100 km od Moskwy. Wtedy to Czerwoni ściągnęli z frontu polskiego ok. 45 tys. doborowych żołnierzy i wzmocnili nimi swą kontrofensywę. Front polski zastygł w miejscu – zgodnie z nieformalnym, tajnym porozumieniem polsko-bolszewickim. Od tej pory wojska gen. Antona Denikina ponosiły już tylko porażki. On sam w późniejszych, emigracyjnych publikacjach oskarżał Polskę o walne przyczynienie się do zwycięstwa bolszewików. Autor wszakże wskazuje również inne, oprócz militarnych, wewnętrzne przyczyny słabości armii Denikina i braku dla niej społecznego poparcia w Rosji. O tym wszystkim, i nie tylko o tym, przeczytamy w książce p. Michała Oltona, powstałej na podstawie jego pracy magisterskiej obronionej w Uniwersytecie Warszawskim w 2005 r. Wzbogaca ją wiele ciekawych, historycznych fotografii, radzę też czytać obszerne i interesujące objaśnienia do nich.