poniedziałek, 9 maja 2022

„Berlingowcy. Żołnierze tragiczni”. Autorzy: Dominik Czapigo [red.], Marcin Białas [komentarz historyczny]

 

Dziś wpis w pewnym sensie okolicznościowy. W czasach PRL to ci, o których mowa poniżej, 9 maja bywali głównymi bohaterami corocznych obchodów Dnia Zwycięstwa. W latach 80-tych pozwalano już sobie nawet (ale tylko w publikacjach i audycjach nieprzeznaczonych dla szerokiego kręgu odbiorców) na artykułowanie prawdy o przebiegu bitwy pod Lenino, a także o losach polskich żołnierzy przybywających ze wschodu. Na nieocenzurowane publikacje ich wspomnień musiano jednak jeszcze trochę poczekać.

Dominik Czapigo [red.], Marcin Białas [komentarz historyczny] „Berlingowcy. Żołnierze tragiczni”

Wydawnictwo RM, Fundacja Ośrodka KARTA, Warszawa 2015

Jest to książka o tych, którzy przymusowo znalazłszy się w radzieckim „raju”, z różnych przyczyn nie zdążyli dotrzeć do armii generała Władysława Andersa. Z konieczności więc, aby tylko wyrwać się z „nieludzkiej ziemi” (wg bardzo trafnego określenia stalinowskiego ZSRR przez Józefa Czapskiego), w 1943 r. wstępowali do polskiej dywizji dowodzonej przez generała Zygmunta Berlinga (poprzednio podpułkownika WP). Czyli do jednostki wojskowej niepodlegającej legalnemu Rządowi RP na wychodźstwie, a utworzonej na rozkaz Stalina, już wówczas organizującego podwaliny nowej, posłusznej mu marionetkowej Polski. Przeczytamy także o żołnierzach, którzy szeregi tej nowej formacji wojskowej zasilili później – w latach 1944 i 1945 na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej. M.in. o partyzantach Armii Krajowej, którzy – aresztowani przez NKWD – otrzymywali do wyboru dwie propozycje: służbę w armii albo wywózkę na Sybir. Niektórzy akowcy dokonywali też swoistej „ucieczki do przodu” (przed NKWD) i sami zgłaszali się do poboru. Np. tak postąpił mój teść Józef B. (1921-2007), kombatant zarówno Armii Krajowej, jak i 2. Armii Wojska Polskiego.

Reprezentatywnymi, tytułowymi „żołnierzami tragicznymi” jest ośmiu mężczyzn i jedna kobieta. Ich relacje tworzą główną część książki. Są to osoby różnego pochodzenia społecznego i wykształcenia. Jeden żołnierz dość szybko ulega indoktrynacji ideologicznej i pełni służbę w pionie polityczno-wychowawczym. Większość jednak zachowuje rezerwę, przyjmuje postawy oportunistyczne, z doświadczenia wiedząc, czym w tym wojsku może grozić nieprawomyślne „wychylanie się”. Były partyzant AK radzi sobie całkiem dobrze, dowodzi plutonem, zyskuje zaufanie żołnierzy, a z nękającymi go politycznymi nadgorliwcami rozprawia się fizycznie. Panu Dominikowi Czapigo należą się słowa uznania za dobry wybór i redakcyjne dopracowanie tekstów wiarygodnie przedstawiających okopowe przeżycia ich autorów, także ich spostrzeżenia, refleksje i rozterki wewnętrzne. Podczas lektury radzę zerkać na strony 345-350, gdzie znajdują się zwięzłe biogramy dziewięciorga bohaterów książki, jak również na strony 341-344 z kalendarium wydarzeń. Ale to nie wszystko. Publikację wzbogaca dość obszerny komentarz historyczny autorstwa p. Marcina Białasa, ukazujący polityczne i militarne tło tej literatury pamiętnikarskiej. Ów komentarz historyczny i wspomnienia bohaterów nawzajem się na kartach książki przeplatają, w ujęciu chronologicznym przedstawiając organizację i szlak bojowy wojska oraz indywidualne losy żołnierzy. Walczących najpierw w dywizji, później w korpusie, a ostatecznie w dwóch armiach Wojska Polskiego, liczących w maju 1945 r. łącznie ok. 350 tys. żołnierzy. Dzięki temu komentarzowi książkę można uznać za zwięzłe, nieprzekłamane vademecum wiedzy o formacji, z której swój rodowód wywodziło Ludowe Wojsko Polskie. Dołączone są też żołnierskie fotografie, jak również fotokopie ważnych politycznych dokumentów, w tym wówczas ściśle tajnych. Zacytować ich nie mogę z uwagi na redakcyjne zastrzeżenie wydawców.

PS. Osobom pragnącym poszerzyć wiedzę nt. wojska dowodzonego gen. Zygmunta Berlinga (i jego następców) polecam również – już uprzednio omówioną na tym blogu – książkę Tadeusza A. Kisielewskiego pt. „Janczarzy Berlinga. 1. Armia Wojska Polskiego 1943-1945” (Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2014).