Sławomir
Koper „Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków”
Wydawca
Fronda PL Sp. z o.o., Warszawa 2021
Tytułem
książki autor nawiązuje do policyjnego Archiwum X, badającego możliwości
schwytania sprawców zbrodni dokonanych przed wieloma laty. Przedstawia dziwne okoliczności
zejścia z tego świata postaci znanych z historii politycznej i z historii
literatury. Białych plam historii przy tym nie odkrywa, ale akcentuje, iż nie
były to zgony naturalne. W określaniu ich przyczyn oraz osób domniemanych morderców
bywa jednak nieco bardziej wstrzemięźliwy niż np. śp. Dariusz Baliszewski,
swego czasu również się tą tematyką pasjonujący. Tytułowymi znanymi Polakami p. Sławomir
Koper uczynił (chronologicznie):
¾
króla
Bolesława Śmiałego i zabitego przezeń biskupa św. Stanisława,
¾
króla
Władysława Warneńczyka,
¾
książąt
Stanisława i Janusza III, ostatnich władców Mazowsza (po ich śmierci
Mazowsze zostało inkorporowane do Królestwa Polskiego),
¾
króla
Stefana Batorego,
¾
księcia
Józefa Poniatowskiego,
¾
płk. Walerego
Sławka,
¾
gen. Bolesława
Wieniawę-Długoszowskiego,
¾
inż. Stefana
Witkowskiego, organizatora i komendanta konspiracyjnej organizacji
„Muszkieterzy” (tak właśnie brzmiała jej formalna nazwa, nb. językowo też poprawna;
autor - podobnie jak wielu innych historyków - chyba sugeruje się tytułem
powieści Aleksandra Dumasa i organizację nazywa: „Muszkieterowie”);
zainteresowanym tą organizacją polecam książkę Jerzego Rostkowskiego, tu również
omówioną,
¾
gen. Karola
Świerczewskiego,
¾
Tadeusza
Borowskiego,
¾
Bolesława
Bieruta,
¾
Jana
Lechonia,
¾
Jerzego
Zawieyskiego.
Pan
Sławomir Koper przedstawia również tło historyczne i (zwięźle) życiorysy wymienionych
osób. Niekiedy też ich nałogi oraz zachowania i preferencje seksualne,
przez co lektura nabiera rumieńców. I bardzo słusznie. Uważam, iż skutkiem
ubocznym przejścia do historii może być pozbawienie intymności. Książkę czyta
się jednym tchem. Składające się na nią eseje historyczne napisane są lekkim
piórem, w sposób
absorbujący uwagę czytelnika. Nie bez racji autor cieszy się opinią doskonałego
popularyzatora historii.
Reasumując,
lekturę „Historycznego Archiwum X (…)” gorąco dziś Państwu polecam.
No i mam nadzieję, iż p. Sławomir Koper – zgodnie z zapowiedzią
w „Zakończeniu” (str. 331, 332) – powróci do tytułowej tematyki
w odniesieniu do innych znanych naszych rodaków. Już nawet zasygnalizował,
że weźmie na warsztat okoliczności śmierci Adama Mickiewicza i Wacława
Kisielewskiego (tego ze sławnego duetu fortepianowego „Marek i Wacek”). Szanowny
Panie Sławomirze - trzymamy za słowo. Przy okazji podpowiadam, aby na tej
dodatkowej liście również umieścić (chronologicznie wg dat zgonów): Jeremiego
Wiśniowieckiego, króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, cara
Aleksandra I (zarazem króla Polski), Stefana Bobrowskiego, marszałka
Józefa Piłsudskiego, Józefa Unszlichta, Juliana Leszczyńskiego (Leńskiego), marszałka
Edwarda Śmigłego-Rydza, mjr. Jerzego Sosnowskiego, Marcelego Nowotko,
Bolesława Mołojca (wraz z bratem Zygmuntem i ich łączniczką), Pawła
Findera, gen. Władysława Sikorskiego, Piotra Jaroszewicza i Andrzeja
Leppera.
Osobom,
które zdziwiło wymienienie powyżej postaci marszałka Józefa Piłsudskiego, polecam
lekturę książki dr. Marka Kamińskiego – jej opis do odszukania na blogu
poprzez katalog alfabetyczny autorski A-K lub katalog tematyczny 1.
Postać
marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza była już prezentowana w innych publikacjach
p. Sławomira Kopera, tutaj przeze mnie bardzo polecanych (dostęp do ich recenzji
też poprzez ww. katalogi). Zapewne jednak jeszcze nie wszyscy czytelnicy
blogu te książki przeczytali. Ponadto niedawno zaszła nowa okoliczność – otwarcie
grobu i ekshumacja zwłok na warszawskich Powązkach, której wyniki na pewno
są warte opisania w kolejnej publikacji.
PS.
Na dowód, iż b. dokładnie przeczytałem „Historyczne Archiwum X (…)”,
pozwolę sobie zwrócić uwagę na dwie zauważone w książce drobne nieścisłości
geograficzno-historyczne.
§ Na str. 88
(kończącej esej 3, poświęcony ostatnim książętom mazowieckim) jest
wymieniony Radom wśród innych grodów Mazowsza. Otóż Radom historycznie nigdy
nie leżał na Mazowszu. Został doń przyłączony dopiero dn. 1 stycznia
1999 r., a uczynił to Marian Krzaklewski, ówczesny niekoronowany
władca Polski (żartując mam tu oczywiście na myśli nowy, dotąd aktualny podział
administracyjny kraju, dokonany za rządów AWS).
§ Na str. 100 (w eseju 4,
poświęconym królowi Stefanowi Batoremu) czytamy, cyt.: „Grodno leżało niemal w połowie
drogi z Warszawy do Wilna, co gwarantowało (…) możliwość względnie
szybkiego dotarcia do obu stolic.”. Pragnę zauważyć, iż Warszawę stolicą Polski
(Korony) uczynił dopiero król Zygmunt III Waza, następujący po Stefanie
Batorym.