środa, 9 marca 2022

„Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków”. Autor: Sławomir Koper

 

Sławomir Koper „Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków”

Wydawca Fronda PL Sp. z o.o., Warszawa 2021

Tytułem książki autor nawiązuje do policyjnego Archiwum X, badającego możliwości schwytania sprawców zbrodni dokonanych przed wieloma laty. Przedstawia dziwne okoliczności zejścia z tego świata postaci znanych z historii politycznej i z historii literatury. Białych plam historii przy tym nie odkrywa, ale akcentuje, iż nie były to zgony naturalne. W określaniu ich przyczyn oraz osób domniemanych morderców bywa jednak nieco bardziej wstrzemięźliwy niż np. śp. Dariusz Baliszewski, swego czasu również się tą tematyką pasjonujący. Tytułowymi znanymi Polakami p. Sławomir Koper uczynił (chronologicznie):

¾    króla Bolesława Śmiałego i zabitego przezeń biskupa św. Stanisława,

¾    króla Władysława Warneńczyka,

¾    książąt Stanisława i Janusza III, ostatnich władców Mazowsza (po ich śmierci Mazowsze zostało inkorporowane do Królestwa Polskiego),

¾    króla Stefana Batorego,

¾    księcia Józefa Poniatowskiego,

¾    płk. Walerego Sławka,

¾    gen. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego,

¾    inż. Stefana Witkowskiego, organizatora i komendanta konspiracyjnej organizacji „Muszkieterzy” (tak właśnie brzmiała jej formalna nazwa, nb. językowo też poprawna; autor - podobnie jak wielu innych historyków - chyba sugeruje się tytułem powieści Aleksandra Dumasa i organizację nazywa: „Muszkieterowie”); zainteresowanym tą organizacją polecam książkę Jerzego Rostkowskiego, tu również omówioną,

¾    gen. Karola Świerczewskiego,

¾    Tadeusza Borowskiego,

¾    Bolesława Bieruta,

¾    Jana Lechonia,

¾    Jerzego Zawieyskiego.

Pan Sławomir Koper przedstawia również tło historyczne i (zwięźle) życiorysy wymienionych osób. Niekiedy też ich nałogi oraz zachowania i preferencje seksualne, przez co lektura nabiera rumieńców. I bardzo słusznie. Uważam, iż skutkiem ubocznym przejścia do historii może być pozbawienie intymności. Książkę czyta się jednym tchem. Składające się na nią eseje historyczne napisane są lekkim piórem, w sposób absorbujący uwagę czytelnika. Nie bez racji autor cieszy się opinią doskonałego popularyzatora historii.

Reasumując, lekturę „Historycznego Archiwum X (…)” gorąco dziś Państwu polecam. No i mam nadzieję, iż p. Sławomir Koper – zgodnie z zapowiedzią w „Zakończeniu” (str. 331, 332) – powróci do tytułowej tematyki w odniesieniu do innych znanych naszych rodaków. Już nawet zasygnalizował, że weźmie na warsztat okoliczności śmierci Adama Mickiewicza i Wacława Kisielewskiego (tego ze sławnego duetu fortepianowego „Marek i Wacek”). Szanowny Panie Sławomirze - trzymamy za słowo. Przy okazji podpowiadam, aby na tej dodatkowej liście również umieścić (chronologicznie wg dat zgonów): Jeremiego Wiśniowieckiego, króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, cara Aleksandra I (zarazem króla Polski), Stefana Bobrowskiego, marszałka Józefa Piłsudskiego, Józefa Unszlichta, Juliana Leszczyńskiego (Leńskiego), marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, mjr. Jerzego Sosnowskiego, Marcelego Nowotko, Bolesława Mołojca (wraz z bratem Zygmuntem i ich łączniczką), Pawła Findera, gen. Władysława Sikorskiego, Piotra Jaroszewicza i Andrzeja Leppera.

Osobom, które zdziwiło wymienienie powyżej postaci marszałka Józefa Piłsudskiego, polecam lekturę książki dr. Marka Kamińskiego – jej opis do odszukania na blogu poprzez katalog alfabetyczny autorski A-K lub katalog tematyczny 1.

Postać marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza była już prezentowana w innych publikacjach p. Sławomira Kopera, tutaj przeze mnie bardzo polecanych (dostęp do ich recenzji też poprzez ww. katalogi). Zapewne jednak jeszcze nie wszyscy czytelnicy blogu te książki przeczytali. Ponadto niedawno zaszła nowa okoliczność – otwarcie grobu i ekshumacja zwłok na warszawskich Powązkach, której wyniki na pewno są warte opisania w kolejnej publikacji.

PS. Na dowód, iż b. dokładnie przeczytałem „Historyczne Archiwum X (…)”, pozwolę sobie zwrócić uwagę na dwie zauważone w książce drobne nieścisłości geograficzno-historyczne.

§  Na str. 88 (kończącej esej 3, poświęcony ostatnim książętom mazowieckim) jest wymieniony Radom wśród innych grodów Mazowsza. Otóż Radom historycznie nigdy nie leżał na Mazowszu. Został doń przyłączony dopiero dn. 1 stycznia 1999 r., a uczynił to Marian Krzaklewski, ówczesny niekoronowany władca Polski (żartując mam tu oczywiście na myśli nowy, dotąd aktualny podział administracyjny kraju, dokonany za rządów AWS).

§  Na str. 100 (w eseju 4, poświęconym królowi Stefanowi Batoremu) czytamy, cyt.: „Grodno leżało niemal w połowie drogi z Warszawy do Wilna, co gwarantowało (…) możliwość względnie szybkiego dotarcia do obu stolic.”. Pragnę zauważyć, iż Warszawę stolicą Polski (Korony) uczynił dopiero król Zygmunt III Waza, następujący po Stefanie Batorym.