Sławomir Koper
„Klątwy, sekrety i skandale. Historia Polski przez dziurkę od klucza”
Wydawca
Fronda PL Sp. z o.o., Warszawa 2019
Władcy Polski, członkowie ich rodzin, najbliżsi polityczni współpracownicy, osoby w swoich czasach sławne - to przecież na ogół normalni ludzie, mający i ludzkie zalety, i ludzkie przywary. A wśród przywar także te dotyczące bardzo intymnej sfery życia, czyli (najczęściej) skomplikowanych relacji damsko-męskich.
Autor,
uznany popularyzator historii, postanowił (na podstawie źródeł wskazywanych
w przypisach) zajrzeć pod kołdrę możnym i sławnym naszego kraju na
przestrzeni wieków. Oto, co tam ujrzał:
- powszechne
sprzeniewierzanie się 6-temu przykazaniu Bożemu,
- dostosowywanie
życia prywatnego do wymogów wielkiej polityki (zawieranie i rozwiązywanie małżeństw
w imię racji stanu),
- rogi
przyprawiane nawet wielkim, silnym i wydawałoby się, że wszechpotężnym
władcom,
- tragedie
wynikające z zafascynowania erotycznego, choćby i przelotnego,
- tragedie
wynikające z silnego zaangażowania uczuciowego,
- hermafrodytyzm.
Oprócz
owej sfery „różowej” autor przypomniał nam także skandale innej natury –
kryminalnej, politycznej, lustracyjnej. Wszystko to powoduje, że książkę czyta
się z wielkim zainteresowaniem. Mamy okazję dostrzec ukryte strony życia
osób znanych nam wcześniej z nauki historii, dziś będących patronami ulic
bądź nawet uwiecznionych na banknotach.
I jakie
nasuwają się nam refleksje? Ja osobiście podszedłem do tego w sposób bardzo
relatywizujący. Cóż np. z tego, że Bolesław Chrobry nie był wzorem
wierności małżeńskiej? Ale przecież stworzył nam silne królestwo europejskie.
Takiemu to można absolutnie wszystkie grzechy obyczajowe wybaczyć. Takoż
Kazimierzowi Wielkiemu (królestwo odbudował). Natomiast równie (a choćby i mniej)
rozwiązły Stanisław August Poniatowski królestwo zaprzepaścił. Także i formalnie
– osobiście podpisał się pod wszystkimi trzema traktatami rozbiorowymi. W tej
sytuacji na jego podboje erotyczne należy spojrzeć tylko z wielkim politowaniem.
Jak również na takowe podboje ostatniego ministra spraw wojskowych
II Rzeczypospolitej, skompromitowanego we wrześniu 1939 r. Oni to
tylko ch… potrafili wojować.
Któż
by się natomiast odważył zaśmiać szyderczo ze zwycięzcy spod Grunwaldu,
dowiadując się o permanentnej niewierności jego żony? W naszym kraju
zapewne nikt!
Jeśli
zaś chodzi o romans znanej piosenkarki z synem premiera z epoki
PRL, to przecież jej piosenek do dziś słuchamy z ogromną przyjemnością,
a pamięć o nim, jeśli w ogóle gdzieś się jeszcze zachowała, to
dotyczy najczęściej jego kabotyńskich wygłupów.
„Po
owocach ich poznacie” – stoi zapisane w Piśmie Świętym.
Reasumując
proponuję, aby czytając o tytułowych „sekretach i skandalach” mieć na
względzie całokształt historycznego, życiowego dorobku postaci, których one
dotyczą.
Ale,
ale… W tytule książki mamy również „klątwy”. Już wyjaśniam. Chodzi tu o klątwy
rzucone przez szlachciankę uznaną za czarownicę, na procesie poddaną ciężkim
torturom, a następnie ściętą i pośmiertnie spaloną na stosie (Szczecin, 1620).
Przyznacie Państwo, iż w takiej sytuacji jej klątwy nie mogły się nie
spełnić.
No i na zakończenie drobna errata.
W środku
strony 56 wyrazy „rodzoną wnuczką” proszę zastąpić wyrazami „rodzoną
córką”, tj. zgodnie z tekstem z akapitu powyżej na tejże stronie 56.
Na
stronie 140 w wierszu 4 od dołu rok 1912 proszę zastąpić
rokiem 1812.
Na
stronie 177, mniej więcej w środku strony, opuszczony został jeden
wyraz w zdaniu: Pruderyjnych badaczy
bulwersowało nazywanie kochanki „dziurką – desdurką (…)”. Chodziło tu
zapewne o nazywanie tak waginy kochanki,
a nie jej samej. Pominięcie tego słowa nastąpiło zapewne przypadkowo, nie
z delikatności. Autor cytuje bowiem również określenia męskich narządów
Fryderyka, dosadne i o wiele mniej subtelne, już nie tak „muzyczne”.
Swego czasu miałem okazję poznać treść owego rzekomego (?) listu Fryderyka
Chopina do Delfiny Potockiej.