Andrzej
Zieliński „Skandaliści w koronach. Łotry, rozpustnicy i głupcy na
polskim tronie”
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2013
Autor zapoznaje nas z przemilczanymi fragmentami historii Polski, z różnych względów uznawanymi za dostępne tylko „dla zaawansowanych” (czyli od szczebla studentów historii lub nauk politycznych). Są to bowiem dzieje nijak nie pasujące do dydaktycznej tezy naszej historiografii, jakoby wszystko co złe i niemoralne, to znajdowało się poza granicami, aż niestety w XVIII w. je przekroczyło i dobrą a niewinną Polskę unicestwiło (rozbiory).
Prawdę mówiąc,
ja nie mam nic przeciwko takiej właśnie wiodącej „dydaktycznej tezie”,
wybielającej naszych władców i minimalizującej lub relatywizującej ich błędy
i przewinienia. Niechaj sobie ona nadal dominuje na poziomie szkoły
podstawowej i średniej. Nie ma potrzeby czynić mętliku w głowach osób
niemających tzw. zacięcia humanistycznego, które i tak po maturze
będą się stykać z historią tylko sporadycznie, głównie przy okazji
oglądania filmów historycznych.
Natomiast
do pasjonatów wiedzy pełnej i prawdziwej trafią zawsze popularyzatorzy
takiej wiedzy. Wielu z nich mam honor awizować na tym blogu, polecając
Państwu lekturę ich książek. Dziś zachęcam do przeczytania kilkunastu esejów
historycznych autorstwa p. Andrzeja Zielińskiego, odkrywającego (ze wstydliwego
przemilczenia) m.in. następujące tematy.
§ Prawie wszyscy
królowie i książęta z dynastii Piastów, od Bolesława Chrobrego
poczynając, a na Kazimierzu Wielkim kończąc, prowadzili się bardzo
niemoralnie, za nic mając 6-te przykazanie Boże. Na bakier bywali także z innymi
normami Dekalogu. Mordowali się i oślepiali w ramach jednej rodziny
(eliminując w ten sposób rywali do tronu), z premedytacją też łamali
uroczyste przysięgi.
§ Chrześcijańska
historiografia wykreśliła z pocztu naszych władców Bolesława II,
koronowanego króla Polski, pierworodnego syna Mieszka II. Tenże bowiem
Bolesław II, panując w latach 1034-1038, stanął na czele rebelii
neopogańskiej, dążącej do wyrugowania z Polski chrześcijaństwa.
§ Tzw. testament
Bolesława Krzywoustego (r. 1138) nie był bynajmniej wymysłem tego księcia,
lecz został mu narzucony (być może wręcz podyktowany) przez niemieckiego
cesarza Lotara III, działającego w porozumieniu z papieżem
Innocentym II. Autor mocno wątpi (słusznie), aby Bolesław Krzywousty –
mając w pamięci własny spór bratobójczy – mógł wygenerować dokument tak
potencjalnie konfliktogenny.
§ Jest dość wątpliwe,
aby król Władysław Jagiełło był naturalnym ojcem wszystkich swoich synów
(później po nim panujących). Przy okazji szczegółowego omawiania królewskiego
życia prywatnego autor rozprawia się też z mitem, jakoby Jagiełło porzucił
pogaństwo dopiero przed ślubem z Jadwigą. Jagiełło był już wtedy
chrześcijaninem, tyle że ochrzczonym w obrządku prawosławnym. Jego przedmałżeński
chrzest katolicki był więc drugim chrztem chrześcijańskim.
§ Zmorą kilku
polskich królów był … syfilis. Autor ich wszystkich zarażonych ową chorobą
wymienia, wskazując okoliczności, w których mogło dojść do zakażenia (lub
wręcz kobiety będące tego sprawczyniami). „Wstydliwa” choroba pustoszyła
organizm także możnych tego świata, przedwcześnie ich uśmiercała, a przez
to pośrednio wpływała na bieg historii. Gwoli
zadumy: proponuję odszukać w katalogu tej czytelni i przeczytać „Ostatnią
tajemnicę marszałka Piłsudskiego” Marka Kamińskiego (jeśli nie całą książkę, to
chociaż jej opis na tym blogu).
§ W 1697 r.
wybranym królem elekcyjnym Polski został francuski książę Franciszek Ludwik
Burbon-Conti, co jednak w tym przypadku nie oznaczało objęcia przezeń
tronu. Do koronacji Francuza nie dopuścił przegrany kandydat i jego polscy
zwolennicy. Elektor saski Fryderyk August Wettin, późniejszy król August II,
okazał się tu szybszy i sprawniejszy organizacyjnie. Książę de Conti
przypłynął do Gdańska, pod który zaczęły już podchodzić zbrojne oddziały zwolenników
Sasa. Książę nie podjął z nimi walki (choć mógł, mając w Gdańsku
swoich stronników) i odpłynął z powrotem do Francji. Autor z przekąsem
nazywa go pierwszym Francuzem, który nie chciał umierać za Gdańsk. Następni
tacy pojawią się dopiero w 1939 r.
§ Zarówno królowie
z dynastii saskiej, August II i August III, jak i ich polski
rywal Stanisław Leszczyński, za cenę otrzymania i utrzymania korony Polski
byli gotowi frymarczyć ziemiami Rzeczypospolitej, konkretne propozycje
terytorialne składając przyszłym zaborcom.
§ Przekleństwem
ustrojowym I Rzeczypospolitej było liberum veto. Autor przytacza
porażającą statystykę zerwanych sejmów, wskazuje posłów to czyniących i określa
motywy, jakimi się kierowali. Jednym z takich motywów było przekupstwo, a poselstwa
mocarstw europejskich dysponowały wręcz cennikiem wynajęcia polskiego
posła i zlecenia mu posłużenia się prawem liberum veto.
Szczegóły
tych (i innych niewymienionych) ciemnych, brudnych wątków naszej historii
poznacie Państwo z lektury, do której zachęcam. Oczywiście należy mieć na
względzie również i jasne strony wizerunków omawianych postaci
historycznych – czytając np. o Janie III Sobieskim, jego
problemach zdrowotnych, niespecjalnie udanej polityce wewnętrznej i zagranicznej,
proszę nie zapominać, iż był to również (a może przede wszystkim)
znakomity wódz, dzięki któremu Wiedeń uniknął losu Konstantynopola.
No i na zakończenie, jak czasem to czynię, jeszcze drobna errata:
-
na str. 24, w środku tej strony, rok 1794 proszę poprawić na rok 1795,
-
na str. 26, w 2-gim wierszu od góry, rok 1920 proszę poprawić na
rok 1921.