William Breuer
„Ściśle tajne w II wojnie światowej”
Wydawnictwo
AMBER Sp. z o.o., Warszawa 2018
Omawiając tę książkę w zasadzie mógłbym powtórzyć wiele sformułowań użytych ostatnio podczas prezentowania Państwu innej publikacji tego autora pt. „Niewyjaśnione tajemnice II wojny światowej”. Podobnie jak tamta zawiera bowiem zbiór krótkich esejów i reportaży historycznych, tyle że poświęconych prawie wyłącznie tzw. tajnemu frontowi. William Breuer opisuje szereg akcji szpiegowskich, dywersyjnych i sabotażowych, także i tych nieudanych, a nawet zaniechanych. Wszystkie one dotyczą zachodniego teatru wojny – walki z Niemcami (głównie), Włochami i Japonią.
Sporo
dowiemy się o nieudanych próbach infiltracji terenu Wielkiej Brytanii
przez szpiegów niemieckich, o ich likwidacji bądź „odwróceniu” przez
kontrwywiad brytyjski. Poznamy wielki wysiłek alianckich służb wywiadowczych w celu
dezinformacji Niemców – niedopuszczenia, aby poznali czas i miejsce
inwazji sił sprzymierzonych na kontynent. Przecież gdyby dn. 6 czerwca
1944 r. w pobliżu plaż Normandii usytuowano kilkadziesiąt dywizji
Wehrmachtu (stacjonujących wówczas we Francji), to tzw. D-day byłby dziś symbolem
nie zwycięstwa lecz klęski operacji Overlord.
Udane
lądowanie sił alianckich było dopiero początkiem końca wojny na froncie
zachodnim. Autor przedstawia szereg akcji francuskiego, belgijskiego,
holenderskiego i duńskiego ruchu oporu, wspomagających wojska koalicji. Chodziło
w nich głównie o niedopuszczenie do zniszczenia przez wycofujących się
hitlerowców infrastruktury technicznej, której przejęcie w stanie
zdatności do użytku określono jako ważne dla alianckiej wojennej logistyki
(np. port w Antwerpii).
Bojownicy
ruchu oporu także starali się zlokalizować ważne niemieckie obiekty militarne (w tym
porty okrętów podwodnych oraz wyrzutnie rakiet V1 i V2), a następnie informować
o tym wywiad brytyjski. W rezultacie następował nalot lotniczy, nie
zawsze jednak ze skutkiem pozytywnym, a czasem powodujący niezamierzone
ofiary wśród miejscowej ludności cywilnej.
William
Breuer pisze również o wysiłkach tajnych służb III Rzeszy,
usiłujących ratować sytuację na południu Europy w obliczu wycofywania się
Włoch i Węgier z sojuszu z Hitlerem. A na froncie zachodnim
proponujących Aliantom zawieszenie broni w celu dyslokacji wszystkich
niemieckich sił na wschód do obrony przed nacierającą Armią Radziecką. Dowiemy
się też o przypadkach zdrady wśród oficerów Wermachtu i SS,
usiłujących w ostatnich tygodniach wojny wkupić się w łaski
zwycięzców.
Tyle
w ogromnym skrócie. Podobnie jak poprzednio tu omówioną książkę Williama Breuera,
także i tę polecam osobom mającym ochotę na lekturę podczas niedługich przerw
w czynnościach domowych lub zawodowych. Poszczególne, bardzo krótkie
rozdziały dotyczą bowiem różnych, niepowiązanych wzajemnie wydarzeń i można
te rozdziały czytać bez obawy pogubienia się w chronologii treści (a nawet
nie po kolei, choć tego nie zalecam).