poniedziałek, 2 października 2017

„Dziewięć spojrzeń na Powstanie Warszawskie (w latach 1969-2014)”. Autor: Zbigniew Sebastian Siemaszko

Zbigniew S. Siemaszko „Dziewięć spojrzeń na Powstanie Warszawskie (w latach 1969-2014)”.
Autor sam redagował i korygował swoją książkę. Londyn, Warszawa, 2014.
Dystrybucja w Polsce: Wydawnictwo LTW, Łomianki.

Dziś mija 73. rocznica kapitulacji powstania warszawskiego, wydarzenia bardzo ważnego w naszej najnowszej historii. To truizm, ale przecież głęboko zakotwiczony w duszy każdego z nas. Oglądamy filmy wojenne poświęcone powstaniu, przy różnych okazjach - niekoniecznie uroczystych, gdyż także prywatnie i po kielichu - śpiewamy powstańcze piosenki. Osobiście nieraz wykonuję zestaw swoich domowych ćwiczeń gimnastyczno-kulturystycznych słuchając (dla podtrzymania animuszu) utworów z płytki CD zatytułowanej „Piosenki powstania warszawskiego” z nagraniami dokonanymi przez 4everMUSIC.

Tyle gwoli populizmu. Osobom mającym już podstawową wiedzę nt. powstania warszawskiego proponuję dziś niezwykle ciekawą książkę (w zasadzie książeczkę, gdyż to raptem 224 strony formatu A5) autorstwa znanego polskiego emigracyjnego publicysty, który powstanie uczynił jednym ze swoich najważniejszych tematów i któremu poświęcił kilkadziesiąt lat dociekań historycznych.
Zbigniew Sebastian Siemaszko (ur. 1923), polski emigracyjny historyk i pisarz, ma b. ciekawy życiorys, który opowiedział nam w trzech książkach autobiograficznych, a które z czasem też postaram się tu omówić (zaintrygowała mnie bowiem ta postać).
Dziś będzie natomiast o jego publikacjach okolicznościowych z okazji kolejnych rocznic powstania warszawskiego, niekoniecznie okrągłych.
Autor, w dniach powstania niespełna 21-letni żołnierz, przebywał w tamtym czasie w Anglii pod Londynem, gdzie pełnił służbę radiotelegrafisty w centrali radiowej Sztabu Naczelnego Wodza, którym był wtedy jeszcze gen. Kazimierz Sosnkowski. Przez ręce młodego łącznościowca przechodziło w tamtych gorących dniach wiele depesz do i z kraju, a także pomiędzy rządem w Londynie a gen. Sosnkowskim przebywającym czasowo we Włoszech. Świadomość, iż stał się świadkiem epoki, zainspirowała wkrótce Zbigniewa Siemaszko do zajęcia się publicystyką historyczną, co czynił w chwilach wolnych od pracy zawodowej elektronika w przemyśle Wielkiej Brytanii. Własną wiedzę nabytą podczas służby radiotelegrafisty pogłębiał na podstawie relacji innych osób (polityków, wojskowych, uczestników i świadków wydarzeń), przeprowadzając z nimi w tym celu długie osobiste rozmowy. W ten sposób stał się z czasem uznanym ekspertem w zakresie historii powstania, a na jego publikacje nieraz powołują się dziś historycy z tytułami profesorskimi.
Zbigniew S. Siemaszko pisze o genezie i przebiegu powstania warszawskiego bez retuszu, bezlitośnie ukazując jego polityczny i militarny bezsens. Kreśli sylwetki wyższych oficerów Armii Krajowej i przedstawicieli rządu emigracyjnego w Londynie, odpowiedzialnych za doprowadzenie do wybuchu powstania. Wszystko to przedstawia w kontekście długofalowej i cynicznej polityki Stalina, przy faktycznej bezsilności Churchilla. Zajmuje się też postacią tajemniczego Józefa Retingera, przedstawia okoliczności jego misji do kraju w miesiącach bezpośrednio poprzedzających rozpoczęcie powstania. Wysuwa hipotezę jego współpracy z angielskimi tajnymi służbami (co w zasadzie można uznać za pewne) i z … Gestapo, bazując na relacji znanej i wiarygodnej osoby. Podejmując tę współpracę Retinger miał uratować sobie życie, a Niemcy – pozwalając mu na powrót do Anglii – uczynili go swoim nieformalnym emisariuszem.

Tyle gwoli zachęty do sięgnięcia po tę książkę, której lekturę pozwolę sobie określić jako obowiązkową – mając na myśli osoby poważnie zainteresowane historią powstania warszawskiego.