środa, 7 czerwca 2017

"Zwycięstwo prowokacji". Autor: Józef Mackiewicz

Józef Mackiewicz „Zwycięstwo prowokacji”.
Wydawnictwo Kontra, Londyn 2011.

Józef Mackiewicz (1902-1985) to mało znany w Polsce literat emigracyjny, młodszy brat Stanisława Cata-Mackiewicza (publicysty, polityka, premiera rządu emigracyjnego w latach 1954-1955).
W przeciwieństwie do swojego starszego brata, który zauważał stopniową ewolucję i wewnętrzną erozję ustroju komunistycznego, Józef Mackiewicz pozostał do końca „niezłomny”. W „pseudoreformach” komunizmu widział jedynie prowokację obliczoną na pozyskanie tzw. poputczików, czyli czasowych sojuszników systemu komunistycznego, których z czasem ów system się pozbędzie. W tym kontekście Józef Mackiewicz ma za złe narodom zniewolonym przez ZSRR, że kwestię odzyskania niepodległości i granic stawiają ponad potrzebę obalenia ustroju i widzą w imperialnej, niekomunistycznej Rosji większe dla siebie niebezpieczeństwo niż w dalszej wegetacji w komunistycznym ZSRR. A Polakom, zarówno w kraju, jak i na emigracji, zarzuca, że dla fetyszu utrwalenia granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, gotowi są trwać w komunizmie i podległości wobec ZSRR.

Książka powstała na początku lat 60-tych ub. wieku (nieliczne dopiski dokonane przez autora w roku 1981 wydawca zaznaczył kursywą). Idealnie oddaje ówczesny sposób myślenia najbardziej nieprzejednanej części polskiej powojennej emigracji na Zachodzie. Dziś trąci to już myszką i raczej nie stanowi zachęty do sięgnięcia po książkę. Opinii tej nie zmienia lektura ostatniego, krótkiego rozdziału dopisanego w całości na początku lat 80-tych.

Natomiast o ponadczasowym walorze książki przesądzają liczne, retrospektywne refleksje autora, sięgające czasów zaborów, wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, II wojny światowej, oraz genezy powojennej kolaboracji części polskiego środowiska narodowo-katolickiego z komunistami (PAX, Bolesław Piasecki). Przyjmując ów punkt widzenia, wybrane rozdziały stanowią ciekawy esej historyczny, napisany z pasją przez bardzo inteligentnego świadka minionej epoki.

Józef Mackiewicz napisał wiele książek (w kraju przed wojną i podczas okupacji, a następnie na emigracji). Zmarł w 1985 r. w Monachium. Wspomniany na wstępie jego starszy (o 6 lat) brat powrócił do Polski w 1956 r. na fali gomułkowskiej odwilży październikowej, która dla Józefa Mackiewicza była tylko mydleniem oczu i kolejną komunistyczną prowokacją.

Reasumując, wybaczmy autorowi, że się w swoich politycznych prognozach bardzo pomylił. Gdyby, zachowując pełnię świadomości, pożył 5 lat dłużej, zapewne sam by to przyznał. Natomiast w opisach i ocenach wcześniejszych wydarzeń historycznych Józef Mackiewicz jest świetny. I głównie dlatego tę jego książkę polecam.