Oleg Khlevniuk
„Stalin. Nowa biografia”.
Wydawnictwo ZNAK HORYZONT,
Kraków 2016.
Na
rynku księgarskim pojawiła się kolejna biografia Józefa Stalina, napisana przez
historyka rosyjskiego, ale … po angielsku. Tytuł oryginału „Stalin. New
Biography of a Dictator”. Mamy więc do czynienia z polskim
tłumaczeniem - tłumaczenia angielskiego. O dokonanym wcześniej angielskim
przekładzie świadczy bowiem informacja (cyt.): „Copyright 2015 by Oleg
Khlevniuk. Translation Nora Seligman Favorov. Originally
published by Yale University Press”.
Z powyższego
wynika, że wydawnictwo nie mogło formalnie sięgnąć po rosyjski oryginał,
językowo przecież dużo nam bliższy i bardziej przydatny dla potrzeb
dobrego, literackiego przetłumaczenia książki na język polski. A szkoda. Dlaczego?
O tym będzie pod koniec niniejszego artykułu.
Zacznijmy
od meritum. Książka jest naprawdę bardzo dobra, rzetelnie przedstawia życiorys
radzieckiego dyktatora-zbrodniarza. Jest owocem ponad dwudziestoletnich badań
naukowych przeprowadzonych przez autora, docierania przez niego do wszelkich
możliwych źródeł, analizowania nawet odręcznych zapisków Stalina czynionych na
przeczytanych egzemplarzach książek. Stalin dużo czytał, nawet w latach, gdy
sprawował pełną władzę dyktatorską i wydawało się, że na lekturę książek
nie powinien już mieć czasu.
Jak
na wstępie nadmieniłem, na temat Stalina powstało dużo publikacji
popularnonaukowych. Część z nich zawiera wątki biograficzne tylko
hipotetyczne, sensacyjne, ale jak dotąd w ogóle lub niewystarczająco udokumentowane.
Np. dotyczące biologicznego ojca Stalina, trudnego dzieciństwa dyktatora,
ojcostwa jego samego, jego zamiarów politycznych w latach 1937-1938, 1939-1941,
1952-1953, etc. Profesor Oleg Khlevniuk i do tych teorii odnosi się z naukową
rzetelnością, wskazując mniej lub bardziej ich słabe strony, bynajmniej ich
jednak w czambuł nie potępiając.
Książkę
czyta się łatwo, została napisana z zamiarem zainteresowania szerszego
grona czytelników niż pierwotne audytorium Yale University. Każdy z 7-miu
rozdziałów składa się z dwóch części - pierwsza (krótka) traktuje o ostatnich
dniach i godzinach życia Stalina, druga (można by rzec, podstawowa)
przedstawia w różnych aspektach jego biografię osobistą i zawodową
Wspomniałem
o drobnych niedostatkach polskiego tłumaczenia z języka angielskiego.
Jego autorka, moim zdaniem, nieco „przedobrzyła”. Stalin i jego czołowi
podwładni (partyjni i rządowi) w wewnętrznej korespondencji cytowanej
przez prof. Khlevniuka przecież nie zwracali się wobec siebie per „Pan”,
lecz per „Towarzysz”. Przyznaję, że chwilami śmiałem się czytając tak
przetłumaczoną na język polski ich korespondencję (np. str. 255 –
adnotacja Stalina na raporcie wywiadowczym z dn. 17 czerwca
1941 r., str. 284 – telegram Stalina do Chruszczowa, itd.).
Zauważonym
błędem polskiego tłumaczenia jest również tekst na str. 305, 6-ty wiersz
od dołu, cyt. „(…) iż Niemcy są o krok od strajku.”. Wyraz „strike” w tym
wypadku należało przetłumaczyć jako „uderzenie”, co zresztą jednoznacznie wynika
z całego kontekstu.
Ponadto
(przejdźmy teraz do str. 97, wiersze 7-10 od góry) pragnę zauważyć,
iż 1 września 1920 r. wojna z Polską ciągle trwała, tego dnia
nie obowiązywało jeszcze nawet zawieszenie broni.
Na
str. 326, wiersz 11 od dołu, czytamy (cyt.) „(…) co zrobić z licznymi
kościołami, które zbudowali tam Niemcy?”. Niemcy na okupowanych terenach ZSRR nie
budowali kościołów ani cerkwi (a już na pewno nie w większej
liczbie). Autor miał zapewne na myśli zgodę Niemców na ponowne ich otwieranie, przywracanie
istniejącym cerkiewnym budynkom funkcji kultu religijnego.
Na
str. 331, wiersz 15 i 16 od góry, czytamy, że w operacji
berlińskiej w 1945 r. wzięła udział 2. Armia Wojska Polskiego.
Faktycznie była to jednak 1. Armia Wojska Polskiego, z której 1.
Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki bezpośrednio uczestniczyła w zdobywaniu
Berlina (stąd wzięło się popularne w czasach PRL powiedzenie o szlaku
bojowym od Lenino do Berlina).
Powyższe
„lapsusy” to jednak tylko bardzo nieliczne, jak na 507 stron książki,
drobiażdżki. Do jej lektury gorąco zachęcam. Autor przedstawia bowiem w pełnym
wymiarze biografię Józefa Stalina, jak również - ściśle trzymając się
udokumentowanych informacji - ocenia wiarygodność niektórych teorii pozostających
tylko w sferze przypuszczeń, a dotyczących tej złowrogiej postaci.