niedziela, 11 czerwca 2017

„Przyczynki historyczne do okresu 1939-1945”. Autor: Witold Babiński

Pozostańmy jeszcze w kręgu polskiej powojennej emigracji politycznej.

Witold Babiński „Przyczynki historyczne do okresu 1939-1945”.
Wydawca: KATMAR sp. z o.o., Gdańsk 2015.

Osoby, które interesują się działalnością polskich konstytucyjnych władz na wychodźstwie w latach II wojny światowej i w okresie tuż po niej, otrzymują wspaniały materiał źródłowy – wspomnienia świadka i uczestnika wydarzeń. Witold Babiński (1897-1985) był w latach 1943 i 1944 osobistym adiutantem ds. politycznych samego Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego. Opracowania wspomnień dokonał kilkanaście lat później, korzystając z własnych notatek zrobionych podczas służby w wojsku, oraz z innych dostępnych na emigracji dokumentów i publikacji, polemizując nieraz z ich autorami.
O sobie Witold Babiński prawie wcale nie pisze. Mimochodem tylko wspomina, że jeszcze za życia generała Sikorskiego posiadał stopień porucznika (w książce nie podaje, czy i kiedy wyżej awansował), a jego brat był dyplomatą w rządzie emigracyjnym.

Otrzymujemy bardzo szczegółową relację z działalności rządu emigracyjnego i naczelnego wodza, ich dramatycznych starań w obronie interesów Polski, ale także waśni wewnętrznych wywołanych osobistymi ambicjami ministrów i generałów. Witold Babiński przedstawia ich różne, czasem radykalnie odmienne reakcje wobec polityki faktów dokonanych, realizowanej przez Stalina, a wspieranej przez Churchilla i Roosevelta. Autor wykazuje, iż prawdziwe zjednoczenie i współdziałanie polskich władz emigracyjnych miało miejsce tylko w okresie dramatycznych starań o pomoc dla powstania warszawskiego.

Babiński bardzo szczegółowo prezentuje również poglądy angielskiej opinii publicznej w sprawach polskich, inspirowanej głównie przez tamtejszą prasę i parlamentarzystów Izby Gmin. Otrzymujemy tu ponury obraz zaufania i sympatii do Stalina, a zniecierpliwienia, wręcz irytacji, wobec naszych działań w imię polskiej racji stanu, traktowanej tam w kategoriach „nieuzasadnionych pretensji”. Na „amerykańskim podwórku” dzieje się nie lepiej, pomimo istnienia w USA licznej Polonii oraz osobistych starań premierów Sikorskiego i Mikołajczyka, docierających do samego prezydenta Roosevelta.

Powyżej użyłem nieprzypadkowo dwa razy sformułowania „bardzo szczegółowo”. Autor przedstawia bowiem w zasadzie kronikę i tło polityczne wydarzeń, w których uczestniczą polscy politycy emigracyjni. Czyni to chronologicznie i dokładnie, prezentując także opinie odmienne od swojej i polemizując z nimi. Sam przyznaje na ostatniej stronie książki, że (cyt.) „Może w ten sposób opowiadanie traci nieco na żywości (…)”.  Faktycznie, narrację to trochę spowalnia, ale czytamy przecież nie esej historyczny, lecz w istocie dokument – relacje oraz refleksje świadka i zarazem uczestnika wydarzeń historycznych. Otrzymujemy przegląd ważnych informacji z pierwszej ręki. Najważniejsze informacje autor podpiera cytatami z dokumentów źródłowych, co uwiarygodnia jego wspomnienia. A propos jednak cytatów z dokumentów angielskich i amerykańskich – pomocna okazuje się znajomość języka angielskiego, gdyż ani autor, ani wydawca ich nie przetłumaczyli.

Z ciekawostek na pewno interesujących czytelnika mogę dodać, iż Witold Babiński:
-    nie wierzy w zamach w Gibraltarze dn. 4 lipca 1943 r.; uważa, że premier i naczelny wódz, gen. Władysław Sikorski, zginął w autentycznej katastrofie lotniczej,
-    wyjaśnia faktyczną przyczynę wyjazdu gen. Kazimierza Sosnkowskiego w lipcu 1944 r. do Włoch na inspekcję II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych; naczelny wódz przygotowywał wtedy wypowiedzenie posłuszeństwa rządowi emigracyjnemu (do czego, jak wiemy, jednak nie doszło),
-    jako głównego inspiratora wybuchu powstania warszawskiego wskazuje premiera Stanisława Mikołajczyka,
-    uważa, iż stworzenie w lipcu 1944 r. przez Stalina posłusznego mu PKWN, konkurencyjnego względem legalnego rządu emigracyjnego, było przez dyktatora z premedytacją planowane już od 1941 r., pomimo nawiązania wówczas stosunków dyplomatycznych z rządem generała Władysława Sikorskiego.

Ów ostatni pogląd pozostaje w wyraźnej sprzeczności z tezą o londyńskim rodowodzie PRL, postawioną przez Eugeniusza Guza w książce o takim właśnie tytule (jej omówienie proszę sobie wyszukać poprzez katalog tej czytelni). Eugeniusz Guz opisuje tam m.in. nieformalne rozmowy polsko-radzieckie prowadzone w Londynie aż do wiosny 1944 r., pomimo nieistnienia od kwietnia 1943 r. stosunków dyplomatycznych. Witold Babiński potwierdza funkcjonowanie takich bezpośrednich, tajnych kontaktów dyplomatycznych (na str. 295 i 299 jego książki), podejmowanych z inicjatywy obu stron, nie precyzując jednakże ich treści, a jedynie informując o braku rezultatów. Temat ten jest zatem przez niego tylko mimochodem wspomniany, co nieco dziwi na tle wielkiej szczegółowości całego opracowania. Wytłumaczenie zdaje się jednak być obiektywne – autor o tym niewiele wiedział. Tajne „nieformalne” rozmowy ze stroną radziecką prowadziła bowiem ekipa rządowa, z którą generał Kazimierz Sosnkowski (naczelny wódz, konstytucyjnie niebędący członkiem rady ministrów) pozostawał skonfliktowany. Poza tym wszelkie nieformalne rokowania dyplomatyczne mają z reguły charakter tylko sondażowy, są niezobowiązujące i w każdej chwili mogą zostać zdezawuowane.

PS
Zwięzłą informację o zawodowym życiorysie i całokształcie działalności autora książki możemy otrzymać tu: