Dermot Turing
„XYZ. Prawdziwa historia złamania szyfru Enigmy”
Dom Wydawniczy
REBIS Sp. z o.o., Poznań 2019
Złamanie
szyfru niemieckiej Enigmy pozwoliło aliantom zachodnim (głównie Wielkiej
Brytanii) prowadzić wojnę w „komfortowych” warunkach – znając z wyprzedzeniem
znaczną część zamierzeń militarnych i politycznych przeciwnika. Pozwoliło
to, zdaniem znawców historii wojskowości, skrócić II wojnę światową
o rok lub dwa. Niektórzy z nich posuwają się nawet do stwierdzenia,
że znajomość niemieckich rozkazów była decydującym elementem wygrania
powietrznej bitwy o Anglię latem i jesienią 1940 r.
Wszystko
to było utajnione aż do drugiej połowy lat 60-tych ubiegłego wieku.
Dopiero w 1967 r. ukazały się pierwsze dwie publikacje książkowe
o historii pokonania Enigmy - jedna w Polsce, druga we Francji. Z czasem
temat stał się dość modny wśród publicystów zajmujących się historią II wojny
światowej, jako że odkryto autentyczną, dotychczas białą plamę tej historii. Długo
poniewczasie przypomniano sobie też o bohaterach owego najściślej tajnego
frontu. Marian Rejewski, jedyny z polskich deszyfrantów Enigmy, który po
wojnie powrócił do kraju, otrzymał w 1978 r. bardzo wysokie
odznaczenie państwowe: Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Jego wspomnienia
złożone w 1967 r. w Wojskowym Instytucie Historycznym,
późniejsze artykuły prasowe i wywiady, posłużyły za kanwę publikacji
książkowych, których autorzy wyolbrzymiali polski wkład w rozpracowanie
Enigmy, dając do zrozumienia, iż Anglicy następnie już tylko dokończyli prac
nad polskim dziełem, coś niecoś je przy tym udoskonalając i modernizując. Równolegle
na Zachodzie ukazywały się publikacje nt. nieocenionej roli ośrodka Bletchley
Park i genialnego Alana Turinga w pokonaniu Enigmy, w których wstępny
udział Polaków ograniczano do kilku grzecznościowych zdań lub w ogóle
przemilczano. A przecież prawda, jak głosi stara, znana maksyma, często
leży pośrodku. Dermot Turing, bratanek słynnego Alana Turinga, postanowił ją wydobyć
na światło dzienne. Podkreślając olbrzymie znaczenie specjalistów zatrudnionych
w Bletchley Park, w tym swojego genialnego stryja, nie zapomniał o tych,
dzięki którym ów podlondyński ośrodek mógł swoją dekryptażową działalność
zapoczątkować i już wkrótce niebywale rozwinąć. Trzy tytułowe litery jego książki: XYZ
to kolejno Francja, Wielka Brytania i Polska. Autor opisuje wysiłki,
sukcesy i porażki specjalistów wszystkich tych trzech państw. Do
1939 r. badano w nich, niezależnie od siebie, możliwości złamania
niemieckich szyfrów, przy czym Polakom się to w zasadzie udało, Francuzi
utknęli na pewnym etapie, a Anglicy wciąż „byli w lesie”. Przełom przyniosła
warszawska konferencja latem 1939 r., ujawniająca karty wszystkich graczy
(polskie były bezsprzecznie najmocniejsze) i zapoczątkowująca realną
współpracę trzech sojuszniczych wywiadów.
Wkrótce
jednak nadciągnął huragan historii, zmieniając układ sił w tym sojuszu. Polski
wrzesień 1939 r. sprowadził nas z czasem z funkcji partnera do
roli kłopotliwego petenta. Ale francuski maj-czerwiec 1940 r. okazał się
tu jeszcze gorszy, ponieważ formalnie podważył ów sojusz, postawił go pod
znakiem zapytania. Francja zawarła przecież rozejm w wojnie z Niemcami,
zobowiązując się do nieszkodzenia ich dalszemu wysiłkowi wojennemu. Ponadto we
Francji ujawniły się siły autentycznie solidaryzujące się z hitleryzmem. Autor
opisuje z detalami wojenne losy polskich i francuskich specjalistów
(wojskowych i cywilnych) zaangażowanych w pokonanie tajemnicy Enigmy.
Bardzo długo przebywali oni na terytorium Francji, będąc narażonymi na
aresztowanie przez policję francuską lub wręcz przez Gestapo. Kilku z nich
zresztą wpadło, lądując w obozie koncentracyjnym, tracąc tam zdrowie
i życie. Na szczęście Niemcy nie zdawali sobie sprawy z zakresu
wiedzy swoich więźniów, inaczej zapewne by nad nimi „odpowiednio popracowali”
i najściślej strzeżoną tajemnicę aliancką szlag by trafił.
Książkę,
napisaną w formie eseju i reportażu historycznego, chwilami czyta się
niczym powieść sensacyjną. Autor opisuje tułanie się garstki Polaków po Francji
i francuskiej Algierii, ich długo nieudane próby przedostania się do
Wielkiej Brytanii. A w międzyczasie ich współpracę z francuskim
ruchem oporu, przekazywanie przezeń do Anglii rozszyfrowanych tajemnic
niemieckich i włoskich. Albowiem podczas „przymusowego” pobytu we Francji
polscy kryptoanalitycy kontynuowali swoją działalność. Bynajmniej nie
zakończyło jej francusko-niemieckie zawieszenie broni w czerwcu 1940 r.
Reasumując, gorąco polecam lekturę tej książki. Jeszcze raz uwypuklam bardzo
przyjazne, chwilami wręcz serdeczne podejście autora do polskiej części triady XYZ.