środa, 9 października 2019

„Polska 1939. Pierwsi przeciw Hitlerowi”. Autor: Roger Moorhouse


Roger Moorhouse „Polska 1939. Pierwsi przeciw Hitlerowi”
Wydawnictwo Znak HORYZONT, Kraków 2019

I znów o lekturze „okolicznościowej” – właśnie minęło 80 lat od ostatnich bitew kampanii polskiej 1939 r. Roger Moorhouse słusznie zauważył, że to tematyka na Zachodzie bardzo mało znana, poza oczywistym faktem, iż polski Wrzesień 1939 stanowił pierwszy rozdział II wojny światowej.

Brytyjski autor pisze o nas z sympatią, szczegółowo przedstawia przebieg walk z Niemcami i ZSRR, rozprawia się z mitami deprecjonującymi polskie wojsko. Opisuje też przygotowania Niemic i Polski do wojny, zdecydowanie Hitlera aby ją rozpocząć i podżeganie go do niej przez Stalina. Zwięźle charakteryzuje sytuację polityczną w przedwojennej Europie, w tym początkowe i jeszcze bezkrwawe podboje - sukcesy Niemiec (Austria, czeskie Sudety, Czechosłowacja, litewska Kłajpeda).

Jak nadmieniłem, przebieg walk wrześniowych i październikowych jest opisany dokładnie, w zasadzie dzień po dniu. Z zainteresowaniem dowiadujemy się, jak angielski autor postrzega kolejne bitwy oraz opiniuje zachowania dowódców i żołnierzy – najpierw dwóch, a poczynając od 17 września już trzech walczących stron. Pisze więc m.in. o znanych nam dobrze (a na Zachodzie chyba wcale) obronie Westerplatte, Helu, Warszawy, twierdzy Modlin, zbombardowaniu Wielunia, bitwach na Śląsku, pod Łodzią i Krakowem, nad Bzurą, pod Tomaszowem Lubelskim i pod Kockiem. Także o represjach wobec ludności cywilnej. Wreszcie o walkach z wkraczającą Armią Radziecką, obronie Wilna i Grodna.

Tymczasem na zachodzie – bez zmian. Alianci uznali, iż swój sojuszniczy obowiązek wypełnili - formalnie wypowiadając Niemcom wojnę. I wystarczy. Autor nie ukrywa krytyki a nawet złośliwej ironii wobec takiej postawy przywódców swojego kraju i Francji. Jest w tym naprawdę szczery, co polski czytelnik na pewno przyjmie z dużą sympatią. Ale i z goryczą, dowiadując się, jak polityczni i wojskowi przywódcy Anglii i Francji wzajemnie się przekonywali (jeszcze przed newralgiczną datą 17 września), aby działań zbrojnych na większą skalę nie podejmować. A najlepiej wcale. Autor takie wypowiedzi dokładnie cytuje i (w przypisach) dokumentuje, waląc tym brytyjskiego i francuskiego czytelnika po oczach (przepraszam za kolokwializm).

Reasumując, jest to naprawdę świetnie i przystępnie napisane (oraz przetłumaczone) opracowanie popularnonaukowe o kampanii polskiej 1939 r. Zarówno o jej militarnym przebiegu, jak i dyplomacji temu towarzyszącej. Ale tylko o samej kampanii i o kilku miesiącach ją poprzedzających.

W nieco dłuższej retrospekcji autor albo przemilcza niewygodne (dla zachodniego czytelnika) fakty, albo po prostu słabo zna niektóre okresy historii Polski.

Dowody? Proszę bardzo.

Na str. 27 drugi akapit od góry rozpoczyna się zdaniem (cyt.) „Relacje między Niemcami a Polską, które przez 20 ostatnich lat bywały w najlepszym razie lodowate, dodatkowo gwałtownie się pogorszyły w poprzednich kilku miesiącach.”.
Przecież pierwszy człon ww. zdania to wierutna bzdura. Stosunki polsko-niemieckie od 1933 aż do początku 1939 roku były więcej niż poprawne, chwilami wręcz przyjazne. I to za sprawą samego Adolfa Hitlera.
Wkrótce napiszę o kolejnej publikacji na ten temat. Aktualnie czytam doskonałą książkę dr. Krzysztofa Raka pt. „Polska – niespełniony sojusznik Hitlera”, wydaną w tym roku wspólnie przez warszawską Bellonę oraz Fundację Historia i Kultura w Warszawie.
Natomiast Roger Moorhouse ma rację, twierdząc (w drugiej części zacytowanego zdania), że relacje polsko-niemieckie gwałtownie pogorszyły się w kilku miesiącach poprzedzających wybuch wojny. Nie wyjaśnia już jednak, iż nastąpiło to wskutek przystąpienia Polski do aliansu z Anglią, gwałtownie montującą koalicję antyniemiecką po złamaniu w marcu 1939 r. przez Hitlera jeszcze świeżego paktu monachijskiego. Inicjatywa pod adresem Polski wyszła od strony brytyjskiej.

Dając na str. 82 – 88 krótki zarys dziejów Polski i Polaków pod zaborami, autor nic nie wspomniał ani o niepodległym Księstwie Warszawskim (1807-1815), ani o autonomicznym Królestwie Polskim, zlikwidowanym dopiero po powstaniu styczniowym, a w latach 1815-1830 posiadającym jeszcze dużą i rzeczywistą autonomię (bardzo ograniczoną dopiero po powstaniu listopadowym).

Tymi dwoma powyższymi krytycznymi uwagami proszę się jednak nie przejmować. Odnoszą się one do zupełnie marginalnych wątków tematycznych, stanowiących tylko drobną część wprowadzenia do głównego tematu. Powtarzam: książka jest świetna, obszernie i historycznie wiernie oddająca tytułową tematykę. Stanowi cenne uzupełnienie historiografii drugiej wojny światowej.