sobota, 5 maja 2018

"Łańcuch historii". Autor: Paweł Piotr Wieczorkiewicz


Tym dzisiejszym tekstem pragnę się z Państwem rozstać aż do początku czerwca br. - jutro bowiem wyjeżdżam na 3 tygodnie w Bieszczady. Tam zaś nastawiam się głównie na długodystansowe łażenie po połoninach i leśnych wertepach, tzn. na jednodniowe „spacerki” po 15-35 km. Coś „historycznego” do czytania też naturalnie ze sobą wezmę, na wypadek nieturystycznej pogody lub konieczności zorganizowania dnia odpoczynku.
A w międzyczasie zachęcam Państwa do lektury tego bloga z wykorzystaniem zakładki „Katalog czytelni”. Zgromadziłem tam (łącznie z dzisiejszym) już 132 teksty poświęcone lekturze historycznej, proponuję więc „nadrobić zaległości”.

Paweł Piotr Wieczorkiewicz „Łańcuch historii”
Wydawnictwo LTW, Łomianki 2012

„Łańcuch historii” to kolejne pośmiertne wydanie wybranych tekstów popularnonaukowych prof. Pawła Wieczorkiewicza (1948-2009), traktujących o dziejach Polski i ZSRR w XX wieku. Jest tam m.in. o Wojsku Polskim przedwojennym i powojennym, a także o agenturze radzieckiej w jednym i drugim. O złożoności przyczyn wybuchu II wojny światowej, o agresji ZSRR na Polskę dn. 17 września 1939 r. Ale również o polityce przedrewolucyjnej Rosji i później Rosji Radzieckiej oraz ZSRR wobec Polaków i Polski w ogóle.

Jak Państwo możecie zauważyć (klikając zakładkę „Katalog czytelni”), jest to już piąta książka śp. prof. Pawła Wieczorkiewicza, którą tu gorąco polecam. Oprócz nich na półkach mojej domowej biblioteki stoją jeszcze cztery, w tym trzy nieprzeczytane. Wszystko w swoim czasie. Omówię je kiedyś tu na pewno. O ile mnie wcześniej misio w Bieszczadach nie rozszarpie lub inny szlag nie trafi.

Wracając zaś do „Łańcucha historii”. W książce tej znajdziemy również interesujące teksty wywiadów udzielonych przez prof. Wieczorkiewicza na okoliczność różnych rocznic. Następnie, w charakterze „Posłowia”, przeczytamy artykuł prof. Sławomira Cenckiewicza pt. „Jak Szaweł stał się Pawłem. O prof. Pawle Piotrze Wieczorkiewiczu (1948-2009) – rzecz osobista”.
Prof. Cenckiewicz, nawiązując do biblijnego nawrócenia, ma na myśli metamorfozę poglądów politycznych prof. Wieczorkiewicza. I nie ma tu racji. Prof. Wieczorkiewicz bowiem nie tyle zmienił swoje poglądy po 1989 r., co je ujawnił. Ukrytym Pawłem pozostawał zawsze, nawet wtedy, gdy udawał Szawła. A zresztą ten jego „Szaweł” był taki reformistyczny, rewizjonistyczny, w niczym nie przypominał biblijnego doktrynera - prześladowcy chrześcijan. Podobnie zresztą było w przypadku większości członków PZPR, poczynając już od lat 70. ub. wieku. Inaczej bowiem by się tak ochoczo nie „samorozwiązali” w styczniu 1990 r.

A na str. 493-545 książki miłośników twórczości prof. Wieczorkiewicza czeka przyjemna niespodzianka. Pani Justyna Błażejowska zamieściła tam całość bibliografii prac śp. Profesora, m.in. obejmującą również napisane przez Niego recenzje naukowe i komentarze do opracowań innych autorów. Do części z nich (tj. artykułów Profesora lub ich redakcyjnych opisów) można zapewne dotrzeć poprzez wyszukiwarkę Google.

Reasumując, ów „Łańcuch historii” naprawdę gorąco polecam. Pragę jednakże zauważyć, iż zawiera on zbiór tekstów o charakterze referatów naukowych i artykułów w periodykach historycznych, jakkolwiek bardzo interesująco i przystępnie zredagowanych, to jednak kierowanych do czytelnika posiadającego już odpowiedni zasób wiedzy historycznej. Jest to zatem lektura raczej dla co najmniej „średnio zaawansowanych”, mających pewne pojęcie o epoce (np. wiedzących, kim byli Stołypin, Tuchaczewski, Jeżow).