wtorek, 10 października 2017

„Szepty. Zycie w stalinowskiej Rosji”. Autor: Orlando Figes

Orlando Figes „Szepty. Zycie w stalinowskiej Rosji”.
Wydawnictwo Magnum, Warszawa 2013.

Kraj Rad w czasach, gdy rządził nim Józef Stalin, to niezwykle „wdzięczny” temat opracowań literackich – od monografii stricte naukowych poczynając, a na powieściach beletrystycznych kończąc. A pomiędzy wymienionymi gatunkami prozy odnajdziemy jeszcze kilka innych: literaturę popularnonaukową, eseje historyczne, literaturę piękną oraz pamiętniki i wspomnienia tych osób, którym udało się przeżyć dyktatora.
Dla mnie osobiście ta tematyka była zawsze frapująca, pewnie dlatego, iż przez prawie cały okres PRL ją przemilczano - aż do drugiej połowy lat 80., tj. do nastania w ZSRR czasów „głastnosti” Gorbaczowa. A do października 1956 r. tematykę tę wręcz zakłamywano, historię zastępowano wówczas propagandą.
Oprócz szkolnych podręczników i bardziej ambitnej literatury historycznej, tej wydanej już po 1956 r., zawierającej jednak przemilczenia i pełnej aluzyjnych niedomówień (trudnodostępnej w peerelowskich księgarniach), historię poznawałem z audycji Radia Wolna Europa i in. zachodnich rozgłośni, oraz z opowiadań babci po kądzieli. Jej mąż a mój dziadek już nie zdążył mnie historycznie dokształcić – zmarł, gdy miałem 6 lat. Na szczęście wcześniej miał możność wiele przekazać swojej żonie, kobiecie oczytanej i inteligentnej. A miał jej o czym opowiadać – był rosyjskim uchodźcą politycznym do Polski. W 1920 r., zmobilizowany do Armii Czerwonej, przeszedł z całym oddziałem Kozaków na stronę polską i następnie uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej już po prawidłowej stronie, właściwej dla jego „burżuazyjnego” pochodzenia i wyższego wykształcenia. Dlaczego nie wybrał Denikina albo Wrangla ? Czort raczy wiedzieć, pewnie nie miał ku temu okazji. Z przekazów rodzinnych wiem, że w czasach międzywojennych dziadek bardzo interesował się sytuacją po wschodniej stronie granicy II Rzeczypospolitej. Dotarły do niego informacje, iż niedorżnięci w wojnie domowej członkowie jego rodziny gnili później (w latach 30. ub. wieku) w łagrach.
I właśnie czytając „Szepty (…)” miałem czasem na myśli tę i moją nigdy niepoznaną rodzinę - dość bliską, w końcu to byli dziadkowie, wujowie i kuzyni mojej matki. W normalnych warunkach miałbym okazję ich poznać w latach dzieciństwa i wczesnej młodości. Dzięki książce odwzorowałem sobie nie tylko ich materialne warunki bytowania w radzieckim raju, ale także ich myśli, poglądy, a także płonne nadzieje na możliwie optymalne ułożenie sobie życia w radzieckich realiach.

„Szepty (…)” to pół na pół książka popularnonaukowa i eseistyczne opracowanie wspomnień wybranych „ludzi radzieckich” - zarówno tych prostych, wywodzących się chłopstwa i klasy robotniczej, jak też przedrewolucyjnej inteligencji i szlachty. W większości osób, które do literatury trafiły tylko dzięki wspomnieniom spisanym i opublikowanym przez Orlando Figesa i in. autorów, na których on się powołuje. Bohaterami książki Orlando Figes uczynił jednak także słynnych radzieckich pisarzy, Konstantego Simonowa i Aleksandra Fadiejewa, bardzo interesująco przedstawiając ewolucję ich poglądów (Fadiejewa wpędziła ona wyrzuty sumienia, alkoholizm i w końcu w samobójstwo).

Orlando Figes w każdym z dziewięciu rozdziałów książki przedstawia najpierw ogólnie sytuację społeczno-ekonomiczną w Związku Radzieckim w poszczególnych, dających się wyodrębnić okresach istnienia tego państwa. Czytamy więc o leninowskim, wolnorynkowym NEP-ie, ale też o odchodzeniu w latach 20. ub. wieku od tradycyjnego modelu rodziny, próbach marginalizacji i deprecjacji instytucji małżeństwa. Później mamy przymusową kolektywizację rolnictwa, wielki głód i industrializację, ale też stalinowski powrót do rodziny rozumianej jako podstawowa komórka społeczna (za Stalina znacznie utrudniono rozwody, zawarciu małżeństwa przywrócono uroczysty, choć świecki charakter, zakazano też aborcji i homoseksualizmu). Następnie Wielki Terror lat 1937 i 1938, II wojna światowa z jej następstwami ekonomicznymi i demograficznymi, powojenne lata niespełnionych nadziei, odwilż za czasów Chruszczowa, zastój za Breżniewa, i tak aż do pieriestrojki Gorbaczowa.
Każdorazowo po takim obszernym wprowadzeniu w realia konkretnej radzieckiej epoki spotykamy się z członkami 14-tu rodzin żyjących w tamtych czasach. Autor, dla ułatwienia czytelnikowi śledzenia ich losów, na początku książki zamieścił tablice genealogiczne owych rodzin. A były to losy niezwykle ciężkie. Jeśli nie skończyły się rozstrzelaniem lub zsyłką (najczęściej bezpowrotną) do łagru, śmiercią podczas wojny, to charakteryzowały się podwójnym życiem (stąd tytułowe szepty) i nierzadko degrengoladą moralną - donosami na sąsiadów i kolegów z pracy, wyrzekaniem się aresztowanych najbliższych członków rodziny, itp.

Książka obszernie charakteryzuje warunki życia społeczeństwa w radzieckim raju, z konkretnymi i udokumentowanymi przykładami. Naprawdę gorąco ją polecam.

W powyższym tekście pisałem o radzieckim raju nie używając cudzysłowu. Dlaczego? Ano dlatego, ponieważ aż do II wojny światowej większość tzw. ludzi radzieckich była przekonana, że naprawdę mieszka w raju na ziemi. Propaganda skutecznie robiła im wodę z mózgów przedstawiając warunki życia na Zachodzie jako koszmar dla tamtejszych robotników i chłopów, ciemiężonych przez krwiopijców – kapitalistów. Nie było możliwości słuchania zagranicznych rozgłośni radiowych, czytania zagranicznej prasy, wyjazdów turystycznych do innych państw, a granice ZSRR były bardzo szczelnie zamknięte.
Z tego też powodu tzw. ludzie radzieccy w większości wierzyli w winę osób skazanych w latach Wielkiego Terroru. Po prostu nie mieściło im się w głowach, aby podejrzewać, iż publiczne (!) procesy moskiewskie członków (do niedawna) najwyższych władz partyjnych i państwowych mogły zostać sfingowane, a oskarżeni zmuszeni torturami do przyznania się.
O tym również traktuje polecana dziś książka.