Paweł Dubiel,
Józef Kozak „Polacy w II wojnie światowej. Kim byli, co robili”.
Oficyna
Wydawnicza RYTM, Warszawa 2003.
Polecana
dziś książka stanowi doskonałe uzupełnienie „Biograficznego leksykonu II wojny
światowej” prof. Stanisława Żerko, o którym pisałem poprzednio. Nie
ma co prawda takiego stricte naukowego charakteru, autorzy nie zamieszczają
bibliografii pod biogramami, ale to w niczym nie zmniejsza wiarygodności
podawanych informacji. Obaj są uznanymi znawcami i popularyzatorami historii.
I oczywiście
ich książka jest – w odniesieniu do udziału Polaków w wojnie -
znacznie szerszym opracowaniem. W książce porównywalnej objętościowo prof. Stanisław
Żerko zamieścił bowiem biogramy wszystkich znanych postaci z okresu II wojny
światowej, natomiast panowie Paweł Dubiel i Józef Kozak skupili się
wyłącznie na naszych rodakach. Z tego też względu warto tę pozycję czytać odrębnie
(choćby i wybiórczo ją kartkując), a nie tylko, gdy nas do tego
zainspiruje inna książka, film lub informacja podana w mediach.
Bardzo
mi się też podoba podejście autorów do tematów okrytych tajemnicą, do dziś
niewyjaśnionych. Informują wtedy o podważanej wiarygodności wersji
oficjalnej, powszechnie funkcjonującej w tzw. przekazie publicznym. A nawet
wskazują wersję alternatywną. Przykładami mogą tu być hasła – biogramy
Bolesława Mołojca, Stefana Witkowskiego i marszałka Edwarda
Rydza-Śmigłego.
To trzecie
nazwisko przytaczam wg pisowni zaobserwowanej w omawianej książce,
ubolewając, że autorzy, podobnie jak większość historyków, ignorują fakt
formalnie dokonanej przez marszałka zmiany swojego nazwiska, które ostatecznie
(i urzędowo!) brzmiało „Śmigły-Rydz” a nie „Rydz-Śmigły”. Prof. Lech
Wyszczelski, autor naukowej biografii marszałka, jest tu jednym z nielicznych
a pozytywnych wyjątków. Jej omówienie proszę sobie odnaleźć w katalogu
tej czytelni.
Autorzy
są również rzetelni, nie przemilczają faktów niewygodnych z punktu
widzenia polityki historycznej prowadzonej po 1989 r. (wyjąwszy może okresy
rządów SLD).
Jest
faktem, że powojenne represje komunistyczne objęły wiele osób zasłużonych dla
polskości, w tym także bohaterów II wojny światowej. I o tym,
jak najbardziej, trzeba pisać, i to pisać obszernie. Ale nie wolno też
przy tym przemilczać informacji, iż osoby te zostały formalnie i indywidualnie
(także pośmiertnie) zrehabilitowane już w 1956 r. i latach
następnych, na fali tzw. odwilży październikowej. A niestety często, szczególnie
w ostatnich latach, taką manipulację daje się, zwłaszcza w mediach,
zaobserwować. Słuchacz, widz, czytelnik (taki
niedokształcony historycznie, oczywiście) bywa w nich przekonywany, że
to dopiero III Rzeczpospolita zdjęła niezasłużoną infamię z wielu
sławnych polskich nazwisk.
Panowie
Paweł Dubiel i Józef Kozak wykazali się tu jednak dużym obiektywizmem.
Podając konkretną biografię (vide np. hasło „LESKI Kazimierz”) zamieszczają
informacje zarówno o poddaniu danej osoby bierutowskim represjom (wyroki
śmierci, uwięzienie, tortury), jak też jednak o jej rehabilitacji po
dojściu Gomułki do władzy. Informują również o późniejszych losach - pracy
zawodowej i ew. działalności politycznej i (lub) publicystycznej.
Czytając
biogramy polskich wyższych oficerów, którzy odznaczyli się w wojnie
obronnej 1939 r. i późniejszych walkach Polskich Sił Zbrojnych na
Zachodzie, poznajemy również ich dalsze, powojenne losy. Nie wszyscy wybrali
pozostanie na emigracji, część z nich (i to bynajmniej nie
nieliczni !) powróciła w 1945 r. (z oflagów lub
z Anglii) do kraju i kontynuowała służbę wojskową w Wojsku
Polskim. Niejednokrotnie uczestniczyli w walkach z UPA i z polskim
zbrojnym podziemiem (żołnierzami wyklętymi). Z czasem zostali
z wojska pozwalniani, dosługując sobie jednak lata potrzebne do
tzw. emerytury mundurowej. I tylko niektórzy zostali poddani
represjom bierutowskim (autorzy skrupulatnie wskazują takie sytuacje). Czytelnikom zainteresowanym tą tematyką
pozwolę sobie polecić omówioną tuż poprzednio „Banderę we krwi (…)”
Pawła Wieczorkiewicza (rozdział pt. „Z historii Ludowego Wojska
Polskiego w latach 1945-1956”, str. 277-317).
Aby
jednak recenzja tej książki nie była zbytnio laurkowa, wskażę też jej jeden
poważny, moim zdaniem, minus. Autorzy prawie w ogóle nie uwzględnili nazwisk
oficerów skupionych w latach 1940 i 1941 na Węgrzech wokół osoby marszałka
Edwarda Śmigłego-Rydza, tworzących (za cichym przyzwoleniem Madziarów) konkurencyjny
względem rządu londyńskiego polski emigracyjny ośrodek (zalążek) przyszłej władzy.
Nie znajdziemy więc w tym opracowaniu biogramów ani gen. Stefana
Hubickiego, ani gen. Kazimierza Sawickiego, ani płk. Zygmunta Wendy
(i jego pięknej żony Władysławy, również zaangażowanej politycznie), ani przede
wszystkim lidera tego obozu, Juliana Piaseckiego. Gdyby kogoś zainteresowały ich wojenne losy, to zachęcam do wydanej
przez IPN monografii naukowej pt. „Przeciw dwóm zaborcom (…)”
autorstwa Marka Gałęzowskiego, już tu omówionej (proszę sobie odnaleźć w katalogu
tej czytelni).