niedziela, 20 października 2019

„Skrywane oblicza II Rzeczypospolitej”. Autor: Lech Wyszczelski


Lech Wyszczelski „Skrywane oblicza II Rzeczypospolitej”
Wydawnictwo Bellona SA, Warszawa 2015

Książka zawiera 16 zwięzłych biografii postaci politycznych, będących, z dwoma tylko wyjątkami, zawodowymi wojskowymi, oraz swego czasu osobami bardzo ważnymi i znaczącymi w dwudziestoleciu międzywojennym, choć dwie z nich sam szczyt kariery osiągnęły dopiero w strukturach polskich władz na wychodźstwie. Autor postarał się przedstawić ich najważniejsze dokonania oraz – dla zaciekawienia czytelnika – opisać cechy charakteru i podać niektóre szczegóły z życia osobistego. W 16-tu rozdziałach książki m.in. wykorzystywał teksty swoich wcześniejszych publikacji oraz prace innych autorów, wskazując to w przypisach.
Przy okazji pragnę odesłać Państwa do lektury wcześniejszych książek autora, dotyczących marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza i wojny polsko-rosyjskiej w latach 1919-1920 (już opisanych na tym blogu). W moim przekonaniu prof. Lech Wyszczelski jest obecnie liderem wśród historyków, jeśli chodzi o znajomość tychże tematów.

Poniżej piszę po kilka zdań dotyczących życiorysu każdego z 16-tu bohaterów – tak zupełnie wyrywkowo, dla wzbudzenia zainteresowania tą książką (gdyby już sam jej tytuł tego nie spowodował).

1.      Marszałek Józef Piłsudski (1867-1935) już na etapie planowania operacji kijowskiej w 1920 r. popełnił wielki błąd strategiczny. Zamiast obejść wojsko bolszewickie od północy, odcinając mu drogę odwrotu z Kijowa, uderzył frontalnie, pozwalając przeciwnikowi wycofać się praktycznie bez walki. Pomimo ostatecznego wygrania wojny cel polityczny Marszałka nie został zrealizowany. W relacjach z podwładnymi kierował się nie zawsze uzasadnionymi uprzedzeniami. Jeśli zaś chodzi o życie prywatne Józefa Piłsudskiego, autor dochodzi do słusznego wniosku, iż nie był on wzorem wierności małżeńskiej.
2.      Marszałek Edward Śmigły-Rydz (1886-1941), cyt., str. 54: „Stopniowo starał się wywierać coraz większą rolę na politykę zagraniczną Polski.”. Natomiast pochodzenie etniczne Marszałka było skrywane tajemnicą, podobnie zresztą jak i jego pożycie małżeńskie. Tego drugiego tematu autor, jako starej daty dżentelmen, nie drąży (a szkoda). Pisze tylko enigmatycznie o „coraz bardziej niekonwencjonalnym zachowaniu żony” oraz o tym, że pani Marta jeszcze przed poznaniem pana Edwarda prowadziła w Kijowie „dość swobodny tryb życia”.
3.      Generał Władysław Sikorski (1881-1943) na ogół dobrze się sprawował w wojnie polsko-rosyjskiej w latach 1919-1920, choć zdarzyło mu się popełnić kilka błędów w dowodzeniu, skutkujących (w drugiej fazie tej wojny) uniknięciem przez bolszewików okrążenia i zniszczenia. W okresie „pomajowym” był dla piłsudczyków potencjalnie groźnym przeciwnikiem, więc trzymali go w wojsku „bez przydziału” (dziś to się nazywa: w dyspozycji kadr) i stosowali wobec niego drobne szykany (upokorzenia i złośliwości), na jakieś większe się jednak nie decydując (chociaż mogli).
4.      Generał Kazimierz Sosnkowski (1885-1969) aż do 1925 r. był bliskim współpracownikiem marszałka Piłsudskiego, później jednak – dowiadując się o przygotowywanym zamachu stanu – odsunął się od niego, pozostając jednak osobiście lojalny. W czasie zamachu majowego w 1926 r. usiłował popełnić samobójstwo strzelając sobie (niecelnie) w serce. W życiu osobistym mu się nie powodziło – żenił się dwa razy, jedyna córka (z pierwszego małżeństwa) zmarła w młodości na grypę „hiszpankę”.
5.      Wincenty Witos (1874-1945) był trzykrotnym premierem Polski, w tym w newralgicznych dniach sierpnia 1920 r. i maja 1926 r. Odsunięty od władzy usiłował ją odzyskać na drodze demokratycznej, za co poddano go szykanom. Aresztowany, osadzony w wojskowym więzieniu w Brześciu, był tam fizycznie maltretowany i poniżany. W 1945 r. choroba i śmierć uniemożliwiły mu objęcie funkcji w Rządzie Tymczasowym RP w Warszawie.
6.      Pułkownik Walery Sławek (1879-1939) to główny wykonawca zadań specjalnych marszałka Piłsudskiego, przewidywany też przez niego na stanowisku Prezydenta Rzeczypospolitej. Osobiście wielki patriota, kryształowo uczciwy i bezinteresowny (wg opinii mu współczesnych). Po śmierci Piłsudskiego przegrał jednak rywalizację polityczną z prezydentem Mościckim i marszałkiem Śmigłym-Rydzem, a w kwietniu 1939 r. popełnił samobójstwo. Autor nie analizuje przyczyn samobójstwa Sławka, stawiając tu znak zapytania.
7.      Premier Władysław Grabski to w powszechnym odbiorze społecznym uzdrowiciel polskiej waluty, twórca złotego, którego kurs wymiany wobec marki polskiej wyniósł w 1924 r.: 1 zł = 1,8 mln marek (przyznacie Państwo, że w porównaniu z tym nasza denominacja złotego 1:10 tys. w 1995 r. to tylko „małe Miki”, nawet przyjmując ok. 10-krotnie niższą siłę nabywczą złotówki z 1995 r. w porównaniu z tą z roku 1924). Wcześniej, w lipcu 1920 r., w obliczu rysującej się klęski w wojnie polsko-rosyjskiej, premier Grabski podpisał w Spa układ zobowiązujący Polskę m.in. do rezygnacji z Wilna oraz uznania linii Curzona jako podstawy wschodniej granicy Polski.
8.      Generał Felicjan Sławoj Składkowski (1885-1962) to idealny wręcz wykonawca (na najwyższym szczeblu - jako premier i minister) poleceń marszałków, kolejno: Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza. W powszechnym odbiorze jest wspominany jako autor niekonstytucyjnego rozporządzenia ws. formalnego uznania Edwarda Śmigłego-Rydza za drugą, po Prezydencie RP, osobę w państwie, oraz jako pomysłodawca i rozkazodawca budowania w wiejskich gospodarstwach suchych ustępów, tzw. sławojek (potocznie tak określanych od pierwszego członu jego nazwiska). Dziś się z tego śmiejemy. Polska wieś jest już od czasów Edwarda Gierka murowana, prawie każdy dom wiejski posiada water closet (WC), ale jeszcze 90 lat temu znakomita większość przodków dzisiejszych gospodarzy (a pewnie i połowy dzisiejszych mieszczuchów, będących przecież nimi dopiero w drugim czy trzecim pokoleniu) w ogóle nie uznawała żadnego kibla, chadzając za potrzebą za stodołę.
9.      Minister Józef Beck (1894-1944) to oczywiście fatalny minister spraw zagranicznych w newralgicznym dla losów Polski roku 1939. Autor przestawia też jego mniej znane obszary aktywności – promowanie emigracji polskich Żydów do Palestyny, koncepcję stworzenia (pod polską egidą) bloku państw Międzymorza. Internowany w Rumunii miał „szczęście”, że zmarł jeszcze przed „wyzwoleniem” tego kraju przez Armię Radziecką. Jako kawalerowi najwyższego rumuńskiego odznaczenia przysługiwało mu prawo do uroczystego państwowego pogrzebu, co wyegzekwowała od władz rumuńskich jego żona.
10.   Generał Lucjan Żeligowski (1865-1947) jest do dziś przeklinany przez Litwinów za odebranie im Wilna w 1920 r. To chyba jedyny żołnierz nie-legionista bardzo blisko związany z marszałkiem Piłsudskim. I nie tylko o ten wileński rzekomy bunt Żeligowskiego tu chodzi. Generał, sprawując w okresie przedmajowym funkcję ministra spraw wojskowych, ułatwił Piłsudskiemu organizację i przeprowadzenie zamachu stanu. W czasie II wojny światowej i po niej nieoczekiwanie stał się zwolennikiem zbliżenia z ZSRR. Jego pogrzeb w Warszawie w 1947 r. miał uroczysty charakter państwowy, z udziałem zagranicznych delegacji.
11.   Generał Tadeusz Kasprzycki (1891-1978) to ostatni przedwrześniowy (i wrześniowy) minister spraw wojskowych. Posłuszny wykonawca poleceń marszałka Śmigłego-Rydza i propagator jego kultu. Pozwalał sobie na drobne szykany wobec generała Sikorskiego. Aktywnie włączał wojsko do zadań politycznych. Cyt. (str. 219): „Za wiedzą i przyzwoleniem gen. Kasprzyckiego wojsko angażowało się także w siłowe nawracania prawosławnych na katolicyzm.”. W życiu prywatnym (cyt., str. 222) „znany był z licznych romansów”, co – zdaniem mu współczesnych – zbytnio absorbowało czas potrzebny na realizację spraw zawodowych.
12.   Generał Tadeusz Jordan-Rozwadowski (1866-1928) posiadał najwyższe kwalifikacje dowódcze w polskiej armii, co zaowocowało zwycięstwem w bitwie warszawskiej 1920 r. Profesor Wyszczelski, sam będąc doskonałym znawcą wojskowości, nie przesądza jednak o autorstwie gen. Rozwadowskiego planu tej bitwy. Na pewno opracował kilka jej wariantów wskazując marszałkowi Piłsudskiemu mocne i słabe strony każdego z nich. Ostatecznego wyboru dokonali jednak „kolegialnie”, a odpowiedzialność za realizację planu bitwy spadła na Marszałka. W maju 1926 r. gen. Rozwadowski stał na czele wojsk wiernych rządowi, za co był później więziony i niewykluczone, że otruty (profesor owych spekulacji i domysłów nie rozwija).
13.   Generał Gustaw Orlicz-Dreszer (1889-1936) dowodził zbuntowanymi oddziałami w maju 1926 r. Później był jednym z najwyższych i najlepszych polskich dowódców, skupiając się na realizacji zadań stricte wojskowych oraz kierowaniu Ligą Morską i Kolonialną, w wielką politykę się nie angażując. W pożyciu małżeńskim niestały, ale za to w drugiej żonie na zabój zakochany. Niewykluczone, że ta miłość okazała się pośrednią przyczyną śmierci generała w … katastrofie lotniczej (szczegóły na str. 252 i 253).
14.   Szeregowy Stefan Dąb-Biernacki (1890-1959) to jeden z najbliższych współpracowników marszałka Śmigłego-Rydza. W czasie kampanii wrześniowej miał być głównym realizatorem jego planów (wówczas będąc jeszcze w stopniu generała). Zawiódł jednak na całej linii. Wcześniej, w 1937 r., zainspirował podwładnych oficerów do najścia na lokal „Dziennika Wileńskiego” i ciężkiego pobicia redaktora tego pisma. W 1940 r. autor listu publicznego do generała Sikorskiego z krytyką jego działań podczas kampanii francuskiej. W odpowiedzi, oraz niejako „za całokształt”, Stefan Dąb-Biernacki został zdegradowany do stopnia szeregowego.
15.   Postać generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego (1881-1942) zna każdy miłośnik historii. Wiadomo – osobisty adiutant i oficer do zleceń marszałka Piłsudskiego, w Warszawie inteligentny birbant, ambasador RP w Rzymie. Następnie: niedoszły Prezydent RP, niedoszły poseł RP na Kubie. Zmarł śmiercią samobójczą w Nowym Jorku. Autor to wszystko dość zwięźle (ale ciekawie) opisuje, nie wspominając jednak o dość istotnym (jak na tamte czasy) biograficznym szczególe generała: jego żona była pochodzenia żydowskiego.
16.   Generał Włodzimierz Ostoja-Zagórski (1882-1927) nie kochał marszałka Piłsudskiego, a ponadto (a może: przede wszystkim) za dużo o nim wiedział. Marszałek, obawiając się późniejszej „lustracji”, przymknął oko na fizyczną likwidację generała, niewykluczone iż aprobując ją nie tylko ex post, ale być może też i ex ante. Wcześniej, gen. Zagórski, podobnie jak gen. Rozwadowski, był więziony w Wilnie za dowodzenie wojskami wiernymi rządowi w maju 1926 r. Ciała gen. Zagórskiego nigdy nie odnaleziono, formalnie był przez piłsudczyków poszukiwany z oskarżeniem o dezercję.

PS
Osoby zainteresowane historią II Rzeczypospolitej mogą zajrzeć do katalogu tematycznego 1, zawierającego wykaz dotychczas tu omówionych książek traktujących o tym zagadnieniu.

No i na zakończenie, jak nieraz to czynię, trochę koniecznych grymasów. Ech, ta Bellona.
§  Na str. 17 w wierszu 4 od dołu, oraz na str. 18 w wierszu 4 od góry, występujące w mianowniku nazwisko „Jodki” należy poprawić na „Jodko”.
§  Na str. 29 czytamy, że Józef Piłsudski w latach 1926-1935 (cyt.) „Nie przyjął żadnej znaczącej funkcji państwowej, poza stanowiskiem ministra spraw wojskowych”. Owszem – przyjął. W okresie „pomajowym” był dwukrotnie premierem rządu, o czym zresztą czytamy wcześniej, na str. 13, w krótkiej notce biograficznej.
§  Na str. 71 w wierszu 12 od góry wyraz „kwakierstwa” należy zastąpić wyrazem „klakierstwa”; gen. Sikorski, wg autora, otaczał się klakierami, a kwakier to przecież wyznawca jednego z odłamów protestantyzmu.
§  Na str. 85 w wierszu 1 od góry rok 1919 należy poprawić na rok 1909.
§  Na str. 110 w wierszu 3 od góry po wyrazach „Dnia 24 lipca” proponuję dopisać „1920 r.”, z wcześniejszej treści bowiem nie wynika, iż chodzi właśnie o tamten ważny rok.
§  Na str. 259 w wierszu 6 od góry wyraz „ofiarom” należy zastąpić wyrazem „oficerom” (tekst dotyczy 16 oficerów).
§  Na str. 264 w wierszu 15 od dołu należy poprawić nazwę szkockiej wyspy z „Bate” na „Bute”.
§  Na str. 267 w pierwszym zdaniu notki biograficznej gen. Wieniawy-Długoszowskiego zamieszczona jest informacja, iż maturę uzyskał on w 1990 r.; to oczywisty błąd, zapewne chodzi o rok 1900, w którym przyszły generał ukończył 19 lat.
§  Na str. 269 czytamy, iż Bolesław Wieniawa-Długoszowski zbiegł z więzienia bolszewickiego. W istocie nie zbiegł, lecz został stamtąd wypuszczony i wydalony do Polski z rozkazu samego Feliksa Dzierżyńskiego (dziwne ale prawdziwe; krwawy Feliks miewał niekiedy takie kaprysy względem rodaków).
§  Na str. 291 w wierszu 16 od dołu wyrazy „4 sierpnia 1937 r.”  należy poprawić na „4 sierpnia 1927 r.”; w 1937 r.  gen. Zagórski zapewne już od 10 lat nie żył.